Policjanci z miasta Stockton w Kalifornii chcieli dać nauczkę drobnemu przestępcy i - ku przestrodze - opublikowali jego zdjęcie na swoim profilu na Facebooku. Efekt był jednak inny od zamierzonego. Zdjęcie w ciągu doby "polubiło" niemal 40 tys. internautów.
30-letni Jeremy Meeks został zatrzymany po policyjnym pościgu, znaleziono przy nim posiadaną nielegalnie broń i amunicję. Nie wiadomo, jaka kara grozi Meeksowi, wiadomo jednak, że w ciągu doby stał się gwiazdą mediów społecznościowych. Wystarczyło, że policja zamieściła jego zdjęcia w sieci.
"Co za oczy!"
Internautki uznały Jeremy'ego Meeksa za wyjątkowe "ciacho" i w komentarzach ubolewały, że taki z niego "niegrzeczny chłopiec". "Chciałabym, żeby wdarł się do mojego domu!", "co za oczy!", "niech pomizia mi stópki", "chcę go mieć natychmiast!" - to najbardziej niewinne z komentarzy, jakie pod zdjęciem zamieściły panie.
Internauci płci męskiej nie byli tak entuzjastyczni. "Założę się, że ma setki dzieci, na które nie płaci alimentów!" - grzmiał jeden z nich. "Jak można być takimi kretynkami?" - dziwił się inny entuzjazmowi płci pięknej.
Do piątkowego poranka zdjęcie Jeremy'ego Meeksa zebrało ponad 12 tys. komentarzy. Wśród nich znalazły się także sugestie, że "niegrzecznym" przystojniakiem powinna zainteresować się agencja modeli.
Koledzy mniej przystojni
Wraz z Meeksem zatrzymano trzech jego kolegów. Ich zdjęcia również znalazły się na profilu policji w Stockton, jednak nie zyskali takiej sympatii internautek. Zdjęcie 22-letniego Terry'ego Baileya ma zaledwie tysiąc "like'ów", 18-letni Juzri Coleman "uzbierał" zaledwie sto, a 44-letni Joelin Coleman w "lubieniu" wypadł najgorzej - po ok. dobie od opublikowania zdjęcia miał zaledwie 19 kliknięć "lubię to".
Autor: asz//gak/zp / Źródło: Facebook, lenta.ru
Źródło zdjęcia głównego: Facebook / Stockton Police Department