Polański nie wyjdzie z aresztu

Aktualizacja:

Roman Polański zostaje w areszcie. Szwajcarski resort sprawiedliwości odrzucił wniosek reżysera o zwolnienie za kaucją. Ministerstwo podobną decyzję zarekomendowało Federalnemu Sądowi Karnemu w Bellinzonie.

- Głównym argumentem jest to, iż naszym zdaniem wciąż jest bardzo wysokie ryzyko, że on ucieknie i że zwolnienie za kaucją lub inne kroki (poczynione) po zwolnieniu nie mogą zagwarantować obecności Polańskiego podczas procedury ekstradycyjnej - wyjaśnił motywy odmowy rzecznik ministerstwa Folco Galli.

Rzecznik dodał: - Wczoraj poprosiliśmy Federalny Sąd Karny w Bellinzonie o odrzucenie wniosku pana Polańskiego.

Adwokaci walczą

Prawnicy Polańskiego odrzucili argument, że w razie zwolnienia nie pozostałby on w Szwajcarii. O reakcji adwokatów na rekomendację szwajcarskiego ministerstwa sprawiedliwości donosi agencja AFP.

- Pan Polański zobowiązuje się do nieopuszczania terytorium szwajcarskiego podczas całej procedury ekstradycji i do respektowania wszelkich obowiązków, które mogłyby być nałożone na niego w celu zagwarantowania tego zobowiązania - napisali w komunikacie Herve Temime i Georges Kiejman.

Odrębne wnioski

Ws. Romana Polańskiego złożono dwa wnioski. Pierwszy, 29 września trafił do resortu sprawiedliwości. Drugi - zażalenie na aresztowanie złożone przez adwokatów Polańskiego - w tym samym dniu trafił do Federalnego Sądu Karnego w mieście Bellinzona. Oba te wnioski są od siebie niezależne. Wtorkowa decyzja dotyczy tego pierwszego wniosku. Rzecznik resortu sprawiedliwości poinformował, że ministerstwo wystosowało po jej podjęciu list do trybunału w Bellinzonie z wyjaśnieniem, dlaczego sprzeciwia się zwolnieniu reżysera nawet za kaucją.

Federalny Sąd Karny zapowiedział, że podejmie decyzję w sprawie wniosku Polańskiego "w najbliższych tygodniach". Od jego decyzji, tak jak od decyzji ministerstwa, można się odwołać.

Agencja Associated Press zauważa, że dwóch byłych prokuratorów Zurychu oceniło, że Polański ma minimalną szansę na niezwłoczne zwolnienie.

Jak długo w areszcie?

O tym, co decyzja szwajcarskiego resortu sprawiedliwości oznacza dla Polańskiego, a dokładnie jak długo reżyser może pozostać w areszcie, mówiła na antenie TVN24 Krystyna Nurczyk, korespondentka Polskiego Radia. - Rzecznik ministerstwa sprawiedliwości powiedział mi, że może być to jeden dzień, a może być to rok - mówiła dziennikarka.

Polański teoretycznie mógłby zostać zwolniony szybko, kiedy przyznałby się do zarzutów i zgodził na wywiezienie go do Stanów Zjednoczonych. - To oczywiście jest niemożliwe, bo Polański już dawno powiedział, że się na to nie zgadza - dodała.

Areszt może więc grozić artyście bardzo długi, bo Roman Polański i ministerstwo sprawiedliwości nadal czekają na decyzję Sądu Karnego. - Oni mają wydać orzeczenie ws. zażalenia, jakie złożyli adwokaci Polańskiego na aresztowanie. Orzeczenia jeszcze nie ma, a nawet kiedy już będzie, to sprawa może się szybko nie zakończyć. - Jeżeli Sąd Karny uzna, że Polański został aresztowany niesłusznie, to ministerstwo sprawiedliwości może odwołać się do Sądu Najwyższego Szwajcarii. Jeżeli sąd uzna, że aresztowanie było słuszne, to odwołać mogą się adwokaci Polańskiego - tłumaczyła Nurczyk.

Kontakty z nieletnią

Polański został aresztowany 26 września na lotnisku w Zurychu, w Szwajcarii. Reżyser został umieszczony w areszcie ekstradycyjnym na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku.

Wymiar sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych zarzuca Polańskiemu, że w roku 1977 w willi aktora Jacka Nicholsona w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem rozpoczętego przeciwko niemu postępowania karnego reżyser zbiegł do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia.

CZYTAJ RAPORT: POLAŃSKI ARESZTOWANY PO LATACH

Źródło: PAP, TVN24