Amerykanie mieli obejrzeć najnowszą rakietę Rosjan. Pokaz przesunięto na 2016

Nowa rakieta RS-26 ma być mniejsza od wielkich pocisków Topol i Jars
Nowa rakieta RS-26 ma być mniejsza od wielkich pocisków Topol i Jars
MO Rosji
Nowa rakieta ma być pomniejszoną wersją ważącej ponad sto ton RS-24 Jars i podobnego TopolaMO Rosji

Rosjanie odwołali pokaz swojej najnowszej rakiety balistycznej RS-26 Rubież - podała agencja TASS. Amerykańscy wojskowi mieli ją obejrzeć, aby przekonać się, czy spełnia wymogi traktatów rozbrojeniowych. Rosyjskie ministerstwo obrony przesunęło jednak pokaz na bliżej nieokreśloną przyszłość, gdzieś w 2016 roku.

- Pokaz naszej nowy rakiety balistycznej RS-26 dla grupy amerykańskich inspektorów został przesunięty z listopada 2015 roku na rok 2016 - powiedział agencji TASS jej informator w rosyjskim ministerstwie obrony. - Strona amerykańska została poinformowana o tej decyzji i przyjęła ją do wiadomości - dodał anonimowy rozmówca dziennikarzy.

Pokaz dla uspokojenia Amerykanów

Pokaz był planowany od wiosny tego roku. Ogłoszono przetarg wart 11 milionów rubli (około 180 tysięcy dolarów) na zorganizowanie wydarzenia, w tym zapewnienia transportu, noclegów, wyżywienia i pamiątek dla amerykańskiej delegacji oraz jej rosyjskiej obstawy.

Amerykanie mieli odwiedzić fabrykę rakiet balistycznych w Wotkińsku, mieście położonym na wschodnich krańcach europejskiej części Rosji. Na potrzeby rosyjskiego wojska są tam wytwarzane między innymi nowe rakiety międzykontynentalne RS-24 Jars oraz Buława. Dodatkowo jest uruchamiana produkcja nieco mniejszych, ale jeszcze nowszych RS-26 Rubież.

Inspektorzy mieli oglądać nowy pocisk w celu sprawdzenia, czy spełnia wymogi podpisanego w 2010 roku porozumienia Nowy START. Przede wszystkim chodzi o zweryfikowanie zasięgu pocisku i tego, ile może przenosić głowic.

Informator agencji TASS stwierdził, że kiedy już dojdzie do prezentacji, to Amerykanie otrzymają „pewne informacje” na temat możliwości rakiety i będą mogli ją dokładnie obejrzeć oraz zmierzyć, ale już nie dotykać. Nie będą mogli też wykonywać nagrań wideo a o zdjęcia będą musieli poprosić Rosjan. Nie zobaczą też wyrzutni, czyli prawdopodobnie dużej terenowej ciężarówki produkcji białoruskich zakładów MAZ.

Na razie nie ma czego pokazać?

Nie wiadomo kiedy w 2016 roku Amerykanie otrzymają ponowne zaproszenie do obejrzenia RS-26. Nie wiadomo też, dlaczego odwołano pokaz zaplanowany na ten miesiąc. Jest możliwe, że po prostu nie udało się uruchomić produkcji nowych rakiet zgodnie z założeniami i na razie nie ma czego Amerykanom pokazywać.

Ostatnie testy i przyjęcie RS-26 do służby prawdopodobnie nastąpiło wiosną 2015 roku. Wówczas, według nieoficjalnych informacji, rozpoczęcie pełnej produkcji seryjnej planowano na początek 2016 roku. Jest możliwe, że przeciążone produkcją Buław i Jarsów zakłady w Wotkińsku nie dały rady dotrzymać terminu, lub pojawiły się jakieś nowe problemy techniczne.

Amerykanie na pewno niecierpliwie czekają na swoją szansę obejrzenia RS-26 z bliska. Na Zachodzie trwają spekulacje, czy nowy rosyjski pocisk nie narusza przypadkiem traktatu rozbrojeniowego INF, który między innymi zakłada rezygnację z budowy rakiet balistycznych o pośrednim zasięgu (do 500 do 5500 km zasięgu). Rosjanie twierdzą, że zasięg minimalny RS-26 to około sześciu tysięcy kilometrów, więc nie ma problemu.

Autor: mk//gak / Źródło: tvn24.pl, TASS

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | Vitaly V. Kuzmin