Wysiłki USA, by prezydent Afganistanu Hamid Karzaj podpisał z nimi pakt bezpieczeństwa w żądanym przez Waszyngton terminie, okażą się zapewne bezowocne - poinformował w piątek dziennik "Washington Post", cytując opinię amerykańskiego negocjatora.
Jak powiedzieli gazecie zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciele władz USA, w wysłanej w ostatnich dniach poufnej depeszy ambasador Stanów Zjednoczonych w Kabulu James Cunningham napisał, iż nie sądzi, by Karzaj zgodził się podpisać to porozumienie przed wyznaczonymi na kwiecień afgańskimi wyborami prezydenckimi. Pakt bezpieczeństwa miałby zezwolić na pozostanie obcych wojsk w Afganistanie także po roku 2014, gdy zakończy się obecna bojowa misja kierowanych przez NATO Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF).
"Opcja zerowa" coraz bardziej realna
Gdyby paktu nie zawarto, USA mogłyby wycofać z Afganistanu całość swych wojsk w ramach "opcji zerowej", pozostawiającej siły afgańskie w samotnej konfrontacji z talibską rebelią. Karzaj nazwał to pustą groźbą i zasugerował, że jakiekolwiek porozumienie w sprawie bezpieczeństwa musi poczekać do wyborów.
W Afganistanie stacjonuje obecnie 46 tys. żołnierzy USA, ale na początku 2014 roku ma ich być już tylko 34 tys.
Autor: kg//gak / Źródło: PAP