Pakistański sąd nakazał zwolnienie głównego podejrzanego o ataki terrorystyczne w Bombaju w 2008 r., gdyż - jak uzasadnił - nie znalazł wystarczających dowodów. Upłynął również trzymiesięczny okres zatrzymania - poinformował prawnik pakistańskich władz.
Prawnik Jahangir Jadoon sprecyzował, że Zaki-ur-Rahman Lakhvi najprawdopodobniej nie wyjdzie na wolność, ponieważ jest wciąż przetrzymywany w areszcie w odrębnej sprawie o porwanie. Lakhvi jest jednym z siedmiu podejrzanych sądzonych w Pakistanie w związku z atakami, w których zginęło 166 osób, i w których następstwie znacznie pogorszyły się stosunki na linii Islamabad-Delhi. Jadoon powiedział, że Sąd Najwyższy orzekł, iż podsądny może zostać zwolniony, jeśli nie jest ścigany przez władze w innej sprawie. Indie obarczają Pakistan odpowiedzialnością za te akty terroru dokonane w dniach 26-28 listopada 2008 r. Pakistan odrzuca zarzut, przyznając jednocześnie, że spisek terrorystyczny został zawiązany na pakistańskiej ziemi. Mimo żądań Delhi siedmiu podejrzanych nie przekazano stronie indyjskiej.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Stuti Sakhalkar