Korea Północna ostrzegła w poniedziałek swojego sąsiada, że otwarcie biur Organizacji Narodów Zjednoczonych w Korei Południowej i prowadzenie śledztw dotyczących łamania praw człowieka, zostanie "bezwzględnie ukarane" - donosi w depeszy państwowa agencja informacyjna KCNA.
W lutym ONZ opublikowało raport, który zarzuciło Korei Północnej dokonywanie zbrodni przeciw ludzkości, porównywalnych do tych stosowanych przez nazistowskie Niemcy.
Według Pjongjangu, zarzut ten oparty był na "rozmyślnych kłamstwach i zmyśleniach wrogich sił". O jego autorze Michaelu Kirbym napisano: "Jeśli chodzi o Kirby'go, który 'wysmażył' ten raport, to jest obrzydliwym starym rozpustnikiem z 40-letnią karierą homoseksualisty".
Korea Północna grozi
"Każdy, kto kwestionuje naszą godność i system społeczny, zgadzając się na utworzenie tego biura zostanie bezwzględnie ukarany" - napisał w oświadczeniu Północnokoreański Komitet ds. Pokojowego Zjednoczenia Korei.
Komitet zajmuje się sprawami związanymi z sąsiadem, Koreą Południową.
W komunikacie napisano, że planowane otwarcie biura ONZ jest "umotywowaną politycznie ohydną prowokacją" i "antypółnocnokoreańską żywiącą się plotkami organizacją" prowadzoną przez Koreę Południową i Stany Zjednoczone.
Pjongjang zapowiedział, że południowokoreański prezydent i inni działacze na rzecz praw człowieka "zapłacą" za to.
Autor: pk//gak / Źródło: Reuters