Lekarz skazany w Niemczech za tortury i morderstwa. Ofiary rozpoznały go w telewizji

Proces syryjskiego lekarza Alaa M.
Zdjęcia satelitarne pokazujące obszar masowych grobów w Al-Kutajfie pod Damaszkiem.
Lekarz Alaa M. został skazany przez niemiecki sąd na dożywocie za zbrodnie przeciwko ludzkości. Syryjczyk zbrodni dokonywał w czasie pracy w syryjskim szpitalu wojskowym w czasach reżimu Baszara al-Asada, po wyjeździe z ojczyzny przez kilka lat pracował zaś jako ortopeda w Niemczech.
Kluczowe fakty:
  • Lekarz torturował więźniów syryjskiego reżimu Baszara al-Asada.
  • Po wyjeździe z Syrii przez lata pracował jako ortopeda w Niemczech.
  • Sędzia: oskarżony czerpał przyjemność z krzywdzenia ludzi.

Proces lekarza Alaa M. - jego pełne nazwisko nie zostało podane do wiadomości publicznej - przed sądem we Frankfurcie nad Menem trwał trzy i pół roku. W poniedziałek mężczyzna został uznany winnym zabicia dwóch osób i torturowania dziewięciu innych w czasie swojej pracy w wojskowym szpitalu i więzieniu w Syrii w latach 2011-2012.

Syryjski lekarz torturował ofiary reżimu

W trakcie procesu zeznano, że Alaa M. dopuszczał się tortur takich jak bicie, kopanie i przypalanie. Ponad pięćdziesięciu świadków opisywało ze szczegółami nadużycia, jakich doznali ze strony lekarza, m.in. wylał na genitalia nastolatka łatwopalną substancję i podpalił ją. Innej osobie wykonał natomiast zastrzyk z niebezpiecznej substancji, po którym ofiara skonała na oczach współwięźniów.

W sądzie zeznano również, że mężczyzna bił i kopał więźnia cierpiącego na epilepsję, co doprowadziło do pogorszenia jego stanu i śmierci na oczach brata. Sędzia Christoph Koller, opierając się na opinii ekspertów stwierdził podczas rozprawy, że lekarza charakteryzuje "sadystyczna" natura, która ujawniła się podczas kontaktu z więźniami. - Oskarżony czerpał przyjemność z krzywdzenia ludzi, których uznał za gorszych i mniej wartościowych od siebie - dodał.

W Syrii torturował, w Niemczech leczył

W 2015 roku Alaa M. wyjechał z Syrii do Niemiec, gdzie w kolejnych latach pracował w różnych klinikach i szpitalach jako chirurg ortopeda. W 2020 roku został zatrzymany po tym, jak dawne ofiary jego zbrodni rozpoznały lekarza na filmie dokumentalnym o syryjskim mieście Homs.

Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Alaa M. podczas procesu nie przyznał się do winy, twierdził, że padł ofiarą "spisku", a gdyby nie zgodził się torturować więźniów reżimu Baszara al-Asada, to sam byłby torturowany. Niemiecki sąd nie dał wiary tym tłumaczeniom. Po odbyciu 15 lat kary skazany na dożywocie mężczyzna będzie mógł w Niemczech ubiegać się o zwolnienie warunkowe, jednak prokurator zażądał w takim przypadku zastosowania wobec niego dalszej izolacji.

Czytaj także: