W londyńskim szpitalu zmarła w czwartek wieczorem piąta ofiara rozruchów, 68-letni Richard Mannington Bowes. Policja wszczęła dochodzenie ws. zabójstwa. Mężczyzna został zaatakowany i dotkliwie pobity podczas zamieszek w poniedziałek wieczorem w zachodnim Londynie w dzielnicy Ealing.
Według niepotwierdzonych doniesień medialnych, mężczyzna próbował gasić pożar w ulicznym pojemniku na śmieci. Został zaatakowany i dotkliwie pobity. Od poniedziałku nie odzyskał przytomności. Pod zarzutem morderstwa Bowesa zatrzymano już 22-letniego mężczyznę.
Podczas zajść w licznie zamieszkanej przez Polaków dzielnicy Ealing spalono supermarket, sześć samochodów i splądrowano sklepy.
Tragiczny bilans
Bowes to piąta ofiara rozruchów. We wtorek w Birmingham zginęło trzech muzułmanów z lokalnej grupy samoobrony, którzy zostali staranowani samochodem na chodniku, gdy pilnowali meczetu i stacji benzynowej. W sprawie tej wszczęto dochodzenie o zabójstwo i aresztowano 32-letniego mężczyznę. Skonfiskowano też pojazd.
Wcześniej w londyńskiej dzielnicy Croydon w czasie zajść znaleziono w samochodzie mężczyznę, który w niewyjaśnionych okolicznościach został zabity licznymi strzałami z broni palnej.
Seria nocnych rozruchów poza śmiercią pięciu osób przyniosła około 100-120 milionów funtów strat.
Źródło: Sky News, PAP