Były prezydent Peru Alberto Fujimori przeszedł operację serca

Źródło:
PAP

Były prezydent Peru Alberto Fujimori, odbywający karę 25 lat więzienia za zlecanie zabójstw politycznych i korupcję, został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację serca. "Jego problemy z sercem zaostrzyły się" - przekazała jego córka, Keiko.

O stanie zdrowia polityka poinformował w poniedziałek jego lekarz dr Alejandro Aguinaga. "Wczoraj (w niedzielę) nastąpiło pogorszenie stanu jego zdrowia. Doszło do silnej, niekontrolowanej tachykardii. Musieliśmy go przetransportować z naszego szpitala do kliniki El Golf, gdzie zostaną mu wstawione dwa stenty kardiologiczne" - przekazał doktor z peruwiańsko-japońskiego szpitala Centenario.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Aguinaga wyjaśnił, że 83-letni Fujimori został przewieziony do jego szpitala w piątek bezpośrednio z więzienia w związku z migotaniem przedsionków. Keiko, córka Fujimoriego, prezydenta Peru w latach 1990-2000, napisała na Twitterze po odwiedzeniu go w Centenario: "Stan zdrowia mego ojca jest bardzo kruchy. Jego problemy z sercem zaostrzyły się".

Peruwiańska służba więzienna potwierdziła, że Fujimori został skierowany do szpitala w związku z konieczności "interwencji kardiologicznej".

Pogarszający się stan zdrowia Fujomiriego

Agencja AFP zauważa, że zdrowie Fujomiriego pogorszyło się w kilka dni po tym, jak prezydent Peru Pedro Castillo oświadczył, że odbywający karę za dwukrotne wydanie rozkazu masakry partyzantów Świetlistego Szlaku w latach 1991-92 Fujimori jest przetrzymywany w nazbyt komfortowych warunkach i będzie przeniesiony do innego więzienia.

W marcu Fujimori był hospitalizowany z powodu trudności z oddychaniem. Rodzina polityka wnioskowała o umieszczenie go w areszcie domowym w związku ze stanem zdrowia i zagrożeniem COVID-19. Sąd w Limie odrzucił ten wniosek, wskazując, że Fujimori jest przetrzymywany w całkowitej izolacji od innych więźniów i zakażenie mu nie zagraża.

Były prezydent przebywa w więzieniu blisko 12 lat

Fujimori przebywa w więzieniu blisko 12 lat. 7 kwietnia 2009, po trwającym 15 miesięcy procesie, został skazany na 25 lat więzienia, jednak w grudniu 2017 został ułaskawiony decyzją prezydenta Pedro Pablo Kuczynskiego i przeniesiony z więzienia do szpitala. Prezydent Kuczynski uzasadniał wtedy decyzję stanem zdrowia Fujimoriego. Wywołała ona jednak masowe protesty. W lutym 2018 roku rodziny ofiar masakr zleconych przez Fujimoriego zaskarżyły to ułaskawienie do Sądu Najwyższego, który w październiku 2018 orzekł jego nieważność. Sąd wskazał, że ułaskawienie oparto na podstawie fałszywego orzeczenia lekarskiego o terminalnym stanie zdrowia, wydanym przez komisję złożoną częściowo z nieuprawnionych do tego lekarzy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Świetlisty Szlak terroryzował Peru. Nie żyje jego przywódca Abimael Guzman

Na wieść o unieważnieniu aktu łaski w październiku 2018 roku Fujimori oświadczył, że jego powrót do więzienia oznaczałby dla niego śmierć. "Moje serce jest za słabe, by przechodzić przez to wszystko jeszcze raz" - podkreślił.

Fujimori jest postrzegany przez Peruwiańczyków jako polityk wyjątkowo kontrowersyjny. Dla wielu rodaków ten inżynier rolny, potomek japońskich imigrantów, to skorumpowany i bezwzględny dyktator. Inni uważają, że podczas jego rządów w latach 1990-2000 udało się przezwyciężyć kryzys gospodarczy i stłumić lewicową rebelię w kraju.

Autorka/Autor:pp\mtom

Źródło: PAP