Co najmniej 35 osób zginęło w środę w wypadku autobusu na peruwiańskim odcinku Autostrady Panamerykańskiej - poinformowała policja. Pojazd spadł z około 200-metrowego klifu nad rzeką Ocona.
Autobusem relacji Chala - Arequipa jechało co najmniej 45 pasażerów.
Do wypadku doszło na zakręcie górskiej drogi w prowincji Camana w południowej części kraju. Nie wiadomo, co było przyczyną zdarzenia.
Drugi wypadek w tym roku
Prezydent Peru Pedro Pablo Kuczynski złożył kondolencje rodzinom ofiar.
Jest to już drugi tak tragiczny wypadek od początku roku w tym kraju. W ubiegłym miesiącu w wypadku autobusu, który również spadł z klifu, zginęły 52 osoby.
Wypadki drogowe są poważnym problemem w Peru. Drogi w tym górzystym państwie uważane są za niebezpieczne, a kierowcom autobusów często brakuje wyszkolenia.
Autor: mm//now / Źródło: PAP, Reuters