Muzyka The Cure pożegnali członkowie zespołu, podkreślając, że był "niezbędną częścią historii" grupy. Przekazano, że Bamonte "zmarł po przebyciu krótkiej choroby w swoim domu w trakcie Świąt Bożego Narodzenia". Był, jak wspomniano, "cichy, intensywny, intuicyjny, niezawodny i niezwykle twórczy".
W latach 1984-1989 Bamonte, zwany przez kolegów ze zespołu "Teddym", wspierał ich muzycznie, by w 1990 roku zostać pełnoprawnym członkiem po odejściu klawiszowca Rogera O'Donnella.
Bamonte grał na gitarze, sześciostrunowym basie i keyboardzie, będąc współautorem albumów "Wish", "Wild Mood Swings", "Bloodflowers", "Acoustic Hits" i "The Cure". Do 2005 roku, kiedy opuścił zespół, zagrał z nim ponad 400 koncertów.
Do The Cure wrócił w 2022 roku. Zespół przypomniał, że następnie zagrał 90, "jednych z najlepszych", koncertów w historii zespołu, czego ukoronowaniem był występ w Londynie 1 listopada ubiegłego roku - w dniu, gdy zespół wydał album "Songs Of A Lost World", gorąco wyczekiwany przez fanów (ostatni krążek, "4:13", ukazał się w 2008 roku).
The Cure to jedna z najważniejszych brytyjskich grup rockowych. Istniejący od 1976 zespół uznaje się za prekursorów takich podgatunków, jak cold wave, new wave czy rock gotycki. W sumie zespół sprzedał ponad 30 milionów płyt na całym świecie.
Autorka/Autor: akw, sz
Źródło: tvn24.pl, PAP