Piąta rocznica zamachów na Bataclan i Stade de France. "Paryż pamięta"

Źródło:
PAP

W Paryżu i Saint-Denis odbywają się w piątek uroczystości w piątą rocznicę ataków terrorystycznych na klub Bataclan i stadion Stade de France. 13 listopada 2015 roku w serii ataków zginęło 131 osób, a 350 zostało rannych. Odpowiedzialność za zamachy wzięli na siebie dżihadyści z tak zwanego Państwa Islamskiego.

Obchody rocznicowe są skromne z powodu epidemii COVID-19. W miejscach, gdzie pięć lat temu zaatakowali terroryści, hołd ofiarom zamachów złożyli między innymi premier Francji Jean Castex, mer Paryża Anne Hidalgo, mer Saint-Denis (północna część aglomeracji Paryża) Mathieu Hanotin.

Kwiaty w miejscach ataków i transmisja koncertów

Przed barem Le Carillon i restauracją Le Petit Cambodge w 10. dzielnicy Paryża wieniec złożyła mer Hidalgo w towarzystwie premiera. - Paryż pamięta – mówiła. W ogródkach tych barów i restauracji La Bonne Biere, pizzerii Casa Nostra, bistro La Belle Equipe i Comptoir Voltaire terroryści ostrzelali przed pięciu laty klientów siedzących przy stolikach. Zginęło wówczas 39 osób.

Uroczystości rocznicowe zakończyły się już przed klubem muzycznym Bataclan, gdzie doszło do najbardziej krwawego ataku. Paryski ratusz poinformował, że o godz. 20 w hołdzie ofiarom rozbłyśnie Wieża Eiffla. Na wieży wyświetlona zostanie również łacińska dewiza miasta "Fluctuat nec mergitur" (targany falami, lecz nie tonie).

W piątek w internecie w hołdzie zamordowanym transmitowane będą koncerty paryskiej orkiestry kameralnej i amerykańskiego zespołu z nurtu hard i stoner rocka Queens of the Stone Age. Lider zespołu, Josh Homme, jest również członkiem kalifornijskiej grupy Eagles of Death Metal, która występowała w Bataclan w noc ataku (sam Homme nie był w klubie w czasie ataku). Zespół uczcił ofiary także we wpisach w mediach społecznościowych.

Zamachy w Paryżu

13 listopada 2015 r. w Paryżu i Saint-Denis, niedaleko stadionu Stade de France, doszło do serii ataków terrorystycznych, w wyniku których zginęło 131 osób, a 350 zostało rannych. Siedmiu terrorystów zginęło na miejscu ataków, dwóch zostało zabitych przez policję pięć dni później w obławie w Saint-Denis. Odpowiedzialność za zamachy wzięli na siebie dżihadyści z tak zwanego Państwa Islamskiego.

Ataki zostały uznane za najkrwawsze zamachy terrorystyczne we Francji od czasu II wojny światowej. Ówczesny prezydent Francji Francois Hollande nazwał je "aktem wojny".

Autorka/Autor:mart//rzw

Źródło: PAP