Papież "groził" piekłem oficerom junty


Papież Franciszek, jeszcze jako ksiądz Jorge Bergoglio groził piekłem oprawcom, którzy torturowali więźniów argentyńskiej junty - twierdzi ksiądz Juan Carlos Scannone, niegdyś nauczyciel obecnego papieża.

Ksiądz Scannone, wykładowca w seminarium jezuickim w San Miguel, związany z teologią wyzwolenia, przyznał, że czuł wsparcie księdza Bergoglio, kiedy publikował swoje teksty. - Znał moje pisma - podkreślił argentyński jezuita, cytowany przez portal Vatican Insider. Wyjaśnił następnie: - Nie mogę powiedzieć, że się z nimi zgadzał, ale je aprobował. Najlepszym dowodem jest to, że w epoce rządów wojskowych, kiedy pisałem o teologii wyzwolenia, on to czytał.

Sympatia dla niepopularnych myśli

Według relacji księdza Scannone, Bergoglio bronił go przed biskupami, niezadowolonymi z głoszonych przez niego tez teologii wyzwolenia, zanegowanej za pontyfikatu Jana Pawła II ze względu na powiązania z ideologią marksistowską i sympatie dla ruchów bojowników. Co więcej, jak dodał jezuita, przyszły papież zachęcał go do publikowania artykułów i radził mu nawet, jak je wysyłać do zagranicznych pism, by ominąć cenzurę. Przyszły papież, jako prowincjał jezuitów w dobie dyktatury, a więc na przełomie lat 70. i 80., udzielał rad swemu byłemu wykładowcy, jak ma postępować w związku z tym, że był obserwowany przez juntę. Mówił na przykład księdzu Scannone, by nigdy nie poruszał się sam, bo może zostać porwany.

Twardo wobec junty

Kiedy wojskowi uprowadzili jednego ze studentów wykładowcy, ksiądz Bergoglio przedstawił dowody na jego niewinność. Torturowany chłopak został jednak skazany na śmierć. Wtedy ks. Bergoglio poszedł na rozmowę z dowódcą jednostki przetrzymującej więźnia. - Jeśli wierzy pan w piekło, niech pan wie, że ten grzech na piekło zasługuje - miał powiedzieć przyszły papież. W ten sposób, dodał argentyński jezuita, uratował życie więźniowi.

To kolejna relacja, potwierdzająca zaangażowanie księdza Jorge Bergoglio w obronę prześladowanych przez juntę, która rządziła w Argentynie w latach 1976-1983. W wydanej we Włoszech książce "Lista Bergoglio" zamieszczono świadectwa, z których wynika, że pomagał on dziesiątkom ludzi prześladowanym przez dyktaturę.

Tuż po wyborze na papieża Franciszka oskarżono o współpracę z juntą i przyczynienie się do aresztowania jednego z księży. Zarzuty do tej pory zostały odrzucone jako niewiarygodne.

Autor: mk / Źródło: PAP

Raporty: