Papieski tort onieśmielił kardynałów

 
Urodziny bez tortu to nie urodziny?EPA/PAP

Urodziny uroczyste, ale tort niejadalny? Na obiedzie z okazji 81. urodzin Benedykta XVI były suto zastawione stoły i wielki, czekoladowy tort. Ale każdy, kto liczył, że skosztuje cukierniczych słodkości srogo się zawiódł. Żaden z zaproszonych gości nie miał bowiem odwagi pokroić tortu w kształcie Placu świętego Piotra...

Czekoladowy tort o średnicy półtora metra i wysokości jednego metra, przedstawiający Plac św. Piotra oraz kilka watykańskich budynków, ozdobiony był wizerunkiem papieża-jubilata i srebrnym napisem z cukru "Happy 81st Birthday, Pope Benedict". Ustawiono na nim osiem wielkich świeczek. Mimo że wyglądał bardzo apetycznie, to pozostał nietknięty. Nikt nie miał odwagi "zaatakować" wypieku nożem... nie mówiąc już o jego zjadaniu.

Urodzinowy deser był prezentem dla papieża od właściciela włoskiej restauracji w stolicy USA. Tort mieli zjeść razem z Benedyktem XVI amerykańscy kardynałowie zaproszeni na obiad. Cukiernicze arcydzieło wystarczyłoby dla stu osób - nie skorzystała jednak ani jedna. Przez kilka godzin nie chciany przez nikogo tort stał w nuncjaturze apostolskiej. Później zniknął. Co się z nim stało - nie wiadomo.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: EPA/PAP