Reuters opublikował w piątek nagranie, na którym widać rozebranych do bielizny Palestyńczyków, pilnowanych przez izraelskich żołnierzy. Według agencji materiał pochodzi z północnej Gazy. Zaniepokojenie zdjęciami wyraził Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża.
Agencja Reutera opublikowała w piątek nagranie, na którym widać grupę Palestyńczyków rozebranych do bielizny w pobliżu marketu w miejscowości Beit Lahia. Agencja była w stanie potwierdzić lokalizację filmu na podstawie zdjęć apteki Ulayyan, widocznych na innych fotografiach przedstawiających jeńców, a także ustalono położenie pojazdu wielozadaniowego Humvee.
Izraelska telewizja w czwartek pokazała materiał, który potwierdziła agencja Reutera, przedstawiający schwytanych bojowników Hamasu, rozebranych do bielizny. – Mówimy o osobach zatrzymanych w Dżabalii i Szejajji. To bastiony Hamasu – powiedział rzecznik izraelskiego rządu Eylon Levy. – Mówimy o mężczyznach w wieku poborowym z obszarów, z których cywile mieli się ewakuować kilka tygodni temu – dodał.
Zatrzymani przez izraelskie wojsko
Na jednym ujęciu widać ponad 20 zatrzymanych mężczyzn, klęczących na chodniku, przyglądających się temu izraelskim żołnierzom oraz dziesiątki butów i sandałów porzuconych na drodze. Więźniów tych następnie wsadzono do ciężarówki.
Niektórzy Palestyńczycy twierdzili, że rozpoznają swoich krewnych na zdjęciach i zaprzeczyli, że ich bliscy mają powiązania z Hamasem lub jakąkolwiek inną grupą.
Londyńska gazeta skierowana do ludności arabskiej Al-Araby Al-Jadeed podała, że jednym z zatrzymanych mężczyzn jest jej korespondent Diaa Kahlout.
Protesty przeciwko działaniu izraelskiego wojska w Strefie Gazy
Wysoki rangą urzędnik Hamasu Izzat El-Reshiq wezwał międzynarodowe organizacje praw człowieka do pomocy w ustaleniu, co stało się z mężczyznami i ich uwolnienie.
Zaniepokojenie zdjęciami wyraził Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Podkreślono, że wszystkich zatrzymanych należy traktować w sposób humanitarny i godny, zgodnie z międzynarodowym prawem.
Izrael został również skrytykowany przez irańskiego ministra spraw zagranicznych Hosseina Amirabdollahiana. Szef irańskiej dyplomacji, wspierającej Hamas, określił działania izraelskich wojskowych jako "barbarzyństwo".
Źródło: Reuters