Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas obwinił w poniedziałek radykalne ugrupowanie Hamas o przeprowadzenie 13 marca nieudanego zamachu bombowego na palestyńskiego premiera Ramiego Hamdallaha.
Według Abbasa Hamdallah nie odniósł żadnych obrażeń w wyniku "grzesznego i nikczemnego ataku przeprowadzonego (...) przez ruch Hamas w Strefie Gazy". Ładunek wybuchowy eksplodował w pobliżu konwoju premiera.
Jak zauważa agencja Reutera, próba zamachu na popieranego przez Zachód Hamdallaha, który jest orędownikiem pojednania Autonomii Palestyńskiej z Hamasem kontrolującym Strefę Gazy, dokonano w dniu, w którym w Waszyngtonie odbyło się spotkanie z udziałem 20 krajów, w tym USA i Izraela, oraz wielu krajów arabskich, poświęcone sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy.
Ochłodzenie w relacjach
Autonomia Palestyńska, oburzona decyzją prezydenta USA Donalda Trumpa o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela, odmówiła udziału w spotkaniu w Białym Domu oraz kontaktów z wysłannikami Trumpa na Bliski Wschód.
Tuż po zamachu rzecznik Abbasa oświadczył, że "atak na rząd konsensusu jest atakiem na jedność narodu palestyńskiego".
Autor: pk/AG / Źródło: PAP