Dwunastu członków pakistańskich talibów zostało zatrzymanych w czwartek. Są podejrzewani o udział w masakrze na szkołę garnizonową w Peszawarze - podało pakistańskie wojsko.
Rzecznik pakistańskiego wojska Asim Bajwa powiedział, że oprócz zatrzymanych zginęło 9 innych bojowników. Uważa się, że należeli oni do 27-osobowej komórki, odpowiedzialnej za atak na szkołę.
Bajwa na konferencji prasowej docenił współpracę z sąsiednim Afganistanem, gdzie zatrzymano sześciu mężczyzn po wiadomości od pakistańskiego wywiadu.
- Nasza współpraca się rozwija - powiedział Bajwa. Po ataku na szkołę garnizonową w Peszawarze, w którym zginęło 150 osób, Pakistan i Afganistan zacieśniły współpracę zwłaszcza w sprawie żyjących na pograniczu obu państw talibów.
Wcześniej oba państwa wzajemnie oskarżały się o tolerowanie bojowników na swoich terytoriach.
Masakra w szkole
Do ataku z 16 grudnia, uznawanego za najkrwawszy w historii kraju, przyznała się powiązana z Al-Kaidą organizacja Tahreek-e-Taliban Pakistan (TTP). Ugrupowanie to skupia islamistyczne frakcje, które od 2007 r. wraz z sojuszniczymi cudzoziemskimi bojownikami z Al-Kaidy toczą batalię z rządem w Islamabadzie. Są oni odpowiedzialni za zamachy, w których od 2007 r. zginęło ponad 6 tys. ludzi.
Jak poinformowali, zamach na szkołę w Peszawarze przeprowadzili w odwecie za ofensywę pakistańskich sił bezpieczeństwa w Północnym Waziristanie, na obszarach plemiennych na północnym zachodzie kraju, przy granicy z Afganistanem.
Północny Waziristan - matecznik talibów
Północny Waziristan stał się matecznikiem talibskich bojowników, którzy atakują zarówno cele w Pakistanie, jak i w Afganistanie.
Pakistańscy talibowie należą do najbardziej brutalnych wśród współczesnych dżihadystów. Jednak plemienne podziały sprawiły, że nigdy nie stali się oni spójną partyzancką armią.
Autor: pk//gak / Źródło: Al Jazeera