W ramach śledztwa w sprawie Banku Watykańskiego aresztowano biskupa, członka włoskich tajnych służb oraz pośrednika finansowego - poinformowały włoskie media. Wszyscy trzej są podejrzani o oszustwo i korupcję - twierdzi telewizja Sky TG-24. Śledztwo, które doprowadziło do aresztowań, koncentrowało się na próbie nielegalnego wwiezienia do Włoch ze Szwajcarii 20 milionów euro.
Dziennik "Corriere della Sera" sprecyzował na swej stronie internetowej, że aresztowany duchowny to biskup Salerno, Nunzio Scarano.
Jak pisze Reuters, Scarano pracował jako księgowy w administracji finansowej Watykanu. - Został aresztowany w parafii na przedmieściach Rzymu - powiedział adwokat duchownego Silverio Sica.
Według włoskich mediów śledztwo, które doprowadziło do aresztowań, koncentrowało się na próbie nielegalnego wwiezienia do Włoch ze Szwajcarii 20 milionów euro.
Jak poinformowała agencja AFP, śledztwo wszczęto we wrześniu 2010 roku. Objęci nim byli ówczesny prezes Instytutu Dzieł Religijnych (IOR), czyli banku watykańskiego Ettore Gotti Tedeschi i dyrektor generalny Paolo Cipriani. Śledztwo doprowadziło m.in. do zwolnienia dyrekcji banku.
Biskup znany policji
Biskup został zawieszony w obowiązkach już kilka tygodni temu, po tym, jak został objęty dochodzeniem w śledztwie prowadzonym przez sąd w Salerno. Duchownego oskarżono o podjęcie z rachunku watykańskiego banku 600 tys. euro i przekazanie ich swoim przyjaciołom w zamian za czek. Te pieniądze dawał znajomym, którzy wystawiali mu następnie czeki, deponowane przez duchownego w banku w celu spłacenia hipoteki - informuje agencja Reutera.
Do aresztowań doszło dwa dni po tym, jak papież Franciszek powołał specjalną komisję, która ma prześwietlić aktywność banku watykańskiego.
Informację o zawieszeniu duchownego potwierdził agencji AFP rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi. - Decyzję podjęto około miesiąca temu, gdy przełożeni prałata dowiedzieli się, że jest objęty dochodzeniem - powiedział dziennikarzom.
Kryzys "Banku Boga"
Instytut Dzieł Religijnych był wielokrotnie krytykowany za niejasne interesy i zatajanie danych o posiadaczach kont.
W lipcu 2012 roku Komitet Moneyval, instytucja Rady Europy oceniająca systemy walki z praniem brudnych pieniędzy, opublikowała raport, w którym dopatrzyła się wielu nieprawidłowości w pracy banku watykańskiego, w tym złego zarządzania.
W odpowiedzi Stolica Apostolska wynajęła Rene Bruelharta, byłego pracownika jednostki wywiadu finansowego w Liechtensteinie, który miał pomóc Watykanowi w utrzymaniu międzynarodowych standardów przejrzystości finansowej.
Było to pokłosiem kryzysu w tzw. "Banku Boga" jak pisze o nim "Corriere della Sera". W maju 2012 roku rada nadzorcza zmusiła ówczesnego prezesa banku Ettore Gotti Tedeschiego do dymisji. Powodem było "niewypełnienie przez niego powierzonej mu funkcji i doprowadzenie do pogorszenia sytuacji w banku".
Podejrzane transakcje
Pod koniec maja prezes banku watykańskiego Ernst von Freyberg przyznał na łamach dziennika "L'Osservatore Romano", że w tym roku w banku stwierdzono siedem podejrzanych transakcji. Zapewnił, że to normalna sytuacja. Nie wyjaśnił jednak, jakie podejrzenia te transakcje budzą.
Położył natomiast nacisk na to, że sytuacja ta nie wyróżnia w żadnym razie Watykanu, gdyż stosowane są w jego banku standardowe procedury dotyczące walki z praniem brudnych pieniędzy. Przypomniał, że w roku 2012 stwierdzono w tym banku sześć budzących wątpliwości operacji finansowych.
Autor: rf//gak/k / Źródło: PAP, Reuters