Strajk na Uniwersytecie Warszawskim. Będą negocjacje z uczelnią

Protest na Uniwersytecie Warszawskim
Protest na Uniwersytecie Warszawskim
Źródło: Klemens Leczkowski / tvnwarszawa.pl
W środę mija 27. dzień strajku okupacyjnego na Uniwersytecie Warszawskim. Przedstawiciele studentów podpisali już w zeszłym tygodniu porozumienie z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Po południu planowane są negocjacje z władzami uczelni. Strajkujący mają pięć postulatów, zwracają głównie uwagę na pogarszające się warunki studiowania.

O postępach rozmów poinformowało Warszawskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza.

Jest porozumienie z ministerstwem

"W ubiegłym tygodniu przedstawicielki i przedstawiciele strajkujących studentek i studentów podpisali porozumienie z Ministerstwem (Nauki i Szkolnictwa Wyższego) w sprawie zgłoszonych postulatów. W trakcie rozmów wiceministra (Karolina) Zioło-Pużuk zobowiązała się do podjęcia rozmowy z prorektorem Maciejem Rasiem w celu skłonienia go do rozpoczęcia dialogu ze strajkującymi" - czytamy w oświadczeniu.

Studenci wskazali, że niezależnie od działań ministerstwa, na Uniwersytecie zainicjowany został proces mediacyjny, do którego zorganizowania prorektor Raś zobowiązał Samorząd Studentów UW. W ramach tego procesu odbyło się spotkanie z Magdaleną Miksą, pełniącą obowiązki rzeczniczki akademickiej ds. studenckich i pracowniczych oraz Agatą Wroną - mediatorką z Centrum Pomocy Psychologicznej.

"Podczas wstępnych rozmów z mediatorkami strajkujący przedstawili swoje postulaty oraz zgłosili żądanie rozszerzenia negocjacji o przedstawicieli władz rektorskich. Ustalono, że w rozmowach po stronie Uniwersytetu wezmą udział prorektor Maciej Raś, kanclerz Robert Grey oraz dwoje przedstawicieli Samorządu Studentów" - wskazano.

Władze uczelni postawiły warunek prowadzenia mediacji w trybie poufnym, jednak propozycja ta została odrzucona przez stronę strajkującą. Ostatecznie przyjęto żądanie studentek i studentów dotyczące podania do publicznej wiadomości treści porozumienia oraz protokołu rozbieżności.

Wzywają uczelnię do dialogu

Strajk studentów wspiera między innymi Ogólnopolski Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza.

"Wasz protest uważamy za wyraz głęboko uzasadnionego sprzeciwu wobec trwale pogarszających się warunków studiowania w Polsce. Od lat obserwujemy i doświadczamy systematycznego demontażu zaplecza socjalnego dla Społeczności Akademickiej. Polityka kolejnych władz uczelni – często wspierana przez centralne instytucje państwowe – nie tylko nie odpowiada na rosnące potrzeby społeczności akademickiej, ale coraz częściej realizuje logikę czysto rynkową: ograniczania kosztów, prywatyzowania usług wspólnych, wypychania studentek i studentów na prywatny rynek mieszkaniowy, bez względu na ich realną sytuację ekonomiczną" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym kilka dni temu.

Zdaniem OZZ, podnoszony przez studentów problem braku publicznych, tanich i dostępnych stołówek "to jeden z najbardziej wymownych przykładów tej polityki". "Uniwersytet, który nie zapewnia studentkom i studentom taniego posiłku, nie realizuje swojej podstawowej roli, tzn. nie zapewnia warunków do nauki. Podobnie rzecz ma się z dramatycznym brakiem miejsc w akademikach oraz złym stanem technicznym tych obiektów. Od kilku lat obserwujemy również spychanie przez Władze, odpowiedzialności socjalnej na prywatne podmioty" - podniósł.

Związek wezwał jednocześnie władze UW do "natychmiastowego rozpoczęcia dialogu ze studentkami i studentami okupującymi Budynek Zarządu Samorządu Studentów". "Domagamy się realizacji ich postulatów, w tym uruchomienia tanich, publicznych stołówek w przestrzeniach uczelni oraz wdrożenia długofalowej polityki mieszkaniowej, w tym budowy nowych domów studenckich" - zaznaczył.

Postulaty studentów

Oficjalne negocjacje rozpoczną się w środę, o godzinie 13. "Protestujący podczas rozmów zamierzają podnieść temat wszystkich wysuwanych wobec UW postulatów: otwierania publicznych stołówek, pierwszorzędnie w BUW, na wydziale fizyki oraz psychologii, przedstawienia planu budowy nowych akademików, otwarcia budynku ZSS na społeczność studencką. Oprócz tego chcą uzyskać konkretną deklarację władz co do sytuacji studentów wyrzuconych z Domu Studenckiego nr 3 przy ul. Kickiego" - zapowiedzieli strajkujący.

Tymczasem na Małym Dziedzińcu w dalszym ciągu codziennie odbywają się wykłady i wydarzenia oraz wydawane są bezpłatne posiłki.

Przypomnijmy: protest studentów UW rozpoczął się 23 maja. Grupa studentek i studentów weszła do budynku Zarządu Samorządu Studentów UW na kampusie głównym uczelni i ogłosiła strajk okupacyjny. Akcję zainicjowały Warszawskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej oraz Studencka Inicjatywa Mieszkaniowa.

"Strajkujący zdecydowali się na ten krok po wyczerpaniu wszelkich innych dróg dialogu i prób nacisku, w obliczu postępującej prywatyzacji uniwersytetów i rosnących kosztów życia" - pisali organizatorzy akcji w komunikacie przesłanym do naszej redakcji.

Na bramie prowadzącej na dziedziniec przed budynkiem Zarządu Samorządu Studentów UW strajkujący rozwiesili plakaty informujące o ich akcji oraz transparenty. Studenci okupują budynek, zajęli także dziedziniec, gdzie organizują wykłady i prelekcje, które prowadzą sympatyzujący z nimi wykładowcy i członkowie innych organizacji. Pojawiły się także namioty.

Czytaj także: