Oskarżenia przybierają na sile. Rosja: Turcy ostrzeliwują siły Asada

Turcja i Rosja oskarżają się wzajemnie o ataki w prowincji Aleppokkk.tsk.tr

To już otwarta wojna na słowa. Rosyjskie ministerstwo obrony oświadczyło we wtorkowe popołudnie, że siły tureckie "prowadzą masowy ostrzał" armii Baszara el-Asada i oddziałów "patriotycznej syryjskiej opozycji". Dodało też, że w prowincjach Aleppo i Idlib na północy kraju "terroryści" wciąż dostają broń i posiłki z tureckiego terytorium.

Mianem terrorystów Rosjanie określają nie tylko tzw. Państwo Islamskie i inne dżihadystyczne ugrupowania zbrojne, ale też wszystkie grupy prowadzące od lat walkę o obalenie reżimu Asada w Syrii. Rosja od 30 września prowadzi kampanię powietrzną w tym kraju i wraz z Iranem i terrorystycznym Hezbollahem wspiera rząd w Damaszku.

Turcja i Rosja podgrzewają temperaturę

Równocześnie swój komunikat wydało też rosyjskie MSZ. Maria Zacharowa - rzeczniczka resortu - stwierdziła wprost, że Turcja "zabroniła nam (Rosji - red.) dotykania liczącego trochę mniej niż 100 km korytarza wzdłuż granicy turecko-syryjskiej". - Ma to oczywiście na celu zapewnienie codziennych dostaw Państwu Islamskiego, Frontowi Al-Nusra i innym grupom terrorystycznym broni, amunicji i prowiantu z Turcji" - dodała.

Komunikaty rosyjskich ministerstw przyszły kilka godzin po oświadczeniu rzecznika Kremla. Dmitrij Pieskow - prawa ręka Władimira Putina - powiedział, że "woli nie odpowiadać na pytanie” o to, "w jakim kierunku zmierzają stosunki Moskwy i Ankary". - Jesteśmy w głębokim kryzysie. Rosja tego żałuje. To nie my jesteśmy tego powodem - stwierdził.

Pieskow we wtorek potępił też oskarżenia Turcji płynące w stronę Rosji o to, że dopuszcza się ona w Syrii zbrodni wojennych, dokonując nalotów, w których giną cywile. W poniedziałek premier Turcji uznał, że zamiarem Rosji jest "zabicie jak największej liczny ludności cywilnej".

Ahmet Davutoglu, który w poniedziałek był z wizytą w Kijowie, powiedział, że "jeśli Rosja nadal będzie zachowywać się jak organizacja terrorystyczna i zmuszać ludność cywilną do ucieczki, to odpowiedź Turcji będzie zdecydowana".

We wtorek Davutoglu znów ostro skrytykował bombardowania prowadzone w Syrii przez rosyjskie lotnictwo "w celu wspierania reżimu w Damaszku"; nazwał je "barbarzyńskimi", "tchórzliwymi" i "okrutnym".

- Od września te barbarzyńskie, okrutne i tchórzliwe samoloty bombardują Syrię, nie czyniąc różnicy między cywilami, dziećmi i wojskowymi - powiedział w cotygodniowym przemówieniu w parlamencie do członków swojego ugrupowania - rządzącej w Turcji Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP).

Autor: adso/ja / Źródło: Reuters, TASS, PAP

Źródło zdjęcia głównego: kkk.tsk.tr

Tagi:
Raporty: