Premier Węgier Viktor Orban mianował w piątek ministra spraw wewnętrznych Sandora Pintera i ministra gospodarki narodowej Mihalya Vargę wicepremierami w swoim nowym rządzie - poinformowało węgierskie radio publiczne. Szef rządu w Budapeszcie dodał, że misją jego gabinetu jest zbudowanie opartej na chrześcijaństwie demokracji.
Orban powiedział w radiu, że Pinter będzie odpowiedzialny za bezpieczeństwo narodowe w ramach przebudowanej struktury w nowym gabinecie. Powstanie scentralizowane biuro podlegające szefowi rządu, które będzie odpowiedzialne m.in. za zunifikowaną służbę wywiadowczą - podała agencja Reutera.
Varga będzie gwarancją stabilności finansowej i przewidywalności - wskazał Orban.
"Budujemy chrześcijańską demokrację"
Premier, którego koalicja zdecydowanie wygrała kwietniowe wybory parlamentarne, oświadczył w radiu publicznym, że jego główne cele nie uległy zmianie.
- Budujemy chrześcijańską demokrację, chrześcijańską demokrację w starym stylu zakorzenioną w europejskich tradycjach, gdzie godność ludzka jest najważniejsza i gdzie istnieje rozdział władzy - powiedział. - Będziemy bronić chrześcijańskiej kultury i nie oddamy kraju obcym - podkreślił.
Orban, jeden z najtwardszych przeciwników imigracji spoza Europy, wygrał trzecią kadencję po tym, jak jego antyimigrancka kampania odbiła się szerokim echem wśród wyborców - wskazuje agencja Reutera. Większość dwóch trzecich zdobyta w parlamencie przez koalicję składającą się z partii Orbana Fidesz oraz Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) umożliwia nowelizację konstytucji.
Orban zapowiedział w radiu, że zważywszy na posiadaną większość dwóch trzecich głosów, przedłoży ponownie poprawkę do konstytucji w celu zwiększenia "bezpieczeństwa narodowego", która nie przeszła w 2016 roku przez parlament. Więcej szczegółów nie podał.
Ustawa przeciw migrantom?
W czwartek agencja MTI poinformowała, powołując się na Mate Kocsisa, który został tego dnia wybrany na szefa frakcji parlamentarnej Fideszu, że partia ta chce znowelizować konstytucję, by zapewnić, że Unia Europejska nie będzie mogła zmusić Węgier do udziału w relokacji imigrantów.
Jesienią 2016 roku węgierski parlament nie przyjął zgłoszonego przez Orbana projektu nowelizacji ustawy zasadniczej zakazującego osiedlania na Węgrzech cudzoziemców z ominięciem obowiązującej w kraju procedury; projekt nie uzyskał większości dwóch trzecich z powodu sprzeciwu opozycyjnej populistycznej, eurosceptycznej i nacjonalistycznej partii Jobbik - Ruch na rzecz Węgier. Projekt przewidywał m.in., że obywatel innego kraju - wyłączając obywateli państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego - mógłby zamieszkać na Węgrzech "na podstawie wniosku indywidualnie rozpatrzonego przez władze węgierskie, według procedury określonej w ustawie uchwalonej przez parlament".
Z kolei w referendum z 2 października 2016 roku Węgrzy odpowiedzieli na pytanie: "Czy chce Pan/Pani, by Unia Europejska mogła zarządzić, również bez zgody parlamentu, obowiązkowe osiedlanie na Węgrzech osób innych niż obywatele węgierscy?". Referendum było nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji, ale ponad 98 proc. osób, które oddały ważny głos (ponad 3,3 mln obywateli), odpowiedziało przecząco na postawione w nim pytanie.
Autor: adso / Źródło: PAP