Sąd w Bahrajnie skazał 50 opozycjonistów na wyroki od pięciu do piętnastu lat więzienia. Skazani, zdaniem władz, poprzez organizowanie antyrządowych protestów dążyli do siłowego obalenia legalnych władz.
Bahrajn mierzy się z protestami od dwóch lat. W lutym 2011 roku szyickie protesty, przez władze przedstawiane jako rebelia, miały wymusić ustępstwa na sunnickiej dynastii Al-Khalifa rządzącej krajem od końca XVIII wieku.
Opozycjoniści skupieni wokół ruchu 14 Lutego zarzucają władzom permanentne dyskryminowanie szyitów w obszarach zatrudnienia i usług publicznych. W odpowiedzi sunnickie władze oskarżają szyicką opozycję o terroryzm.
W niedzielę skazani zostali również działacze na rzecz praw człowieka. Według informacji udzielonych przez Mohammeda al-Maskatiego, prezesa Stowarzyszenia Młodzieży na rzecz Praw Człowieka w Bahrajnie, członek zarządu tego stowarzyszenia został skazany na 15 lat więzienia.
- To pokazowy proces z politycznym wyrokiem - skomentowała decyzję sądu Maryam Al-Khawaja, pełniąca obowiązki prezesa Bahrajńskiego Centrum Praw Człowieka.
W piątek na ulicach Manamy, stolicy kraju, dziesiątki tysięcy ludzi protestowało przeciwko aresztowaniu opozycjonistów.
Autor: dln\mtom / Źródło: Reuters