Administracja USA ogłosiła, że ponad 50 państw zobowiązało się do zwiększenia o ponad 40 tys. liczby żołnierzy i policjantów uczestniczących w siłach pokojowych ONZ w strefach konfliktowych na całym świecie. Wśród nich nie ma Polski.
Prezydent Obama prowadził w poniedziałek na marginesie Zgromadzenie Ogólnego Narodów Zjednoczonych szczyt na temat misji pokojowych ONZ.
Pokój i bezpieczeństwo na świecie
Rozesłana przez Biały Dom deklaracja głosi, że w 70. rocznicę ustanowienia Organizacji Narodów Zjednoczonych kraje uznają potrzebę "pogłębienia operacji pokojowych pod egida ONZ, by pomóc utrzymać międzynarodowy pokój i bezpieczeństwo na całym świecie".
Sygnatariusze zobowiązują się do "modernizacji misji pokojowych, by zapewnić ich sukces" oraz apelują do krajów członkowskich ONZ, "by przyłączyły się do deklaracji o dodatkowym wkładzie w misje pokojowe ONZ".
Personel misji pokojowych ONZ liczy obecnie prawie 125 tys. osób, które służą w różnych zapalnych miejscach na świecie, doświadczając rosnących zagrożeń ze strony grup ekstremalnych bojowników. Ponadto w ostatnim czasie ujawniono skandale dotyczące nadużyć seksualnych ze strony uczestników misji pokojowych ONZ, którzy oferowali pieniądze, ubrania i telefony w zamian za usługi seksualne m.in. kobietom w Liberii i Haiti. Obama nazwał ten problem "afrontem dla ludzkiej przyzwoitości".
Więcej, niż oczekiwano
Deklaracja ze szczytu nie wymienia, jak wysoki będzie dodatkowy wkład poszczególnych państw w misje pokojowe ONZ. Ale ambasador USA przy ONZ Samantha Power poinformowała na Twitterze, że w sumie zobowiązania ponad 50 państw przekroczyły 40 tys. dodatkowych żołnierzy i policjantów.
To znacznie więcej niż oczekiwano. Amerykańska dyplomacja, przygotowując poniedziałkowy szczyt, wskazywała na cel około 10 tys. dodatkowych "błękitnych hełmów". Ponadto kilkanaście państw, w tym Chiny, Indie i Wielka Brytania zadeklarowały dodatkowy zaawansowany sprzęt.
W sumie, jak powiedziała Power, deklaracje obejmują 40 śmigłowców, 15 jednostek inżynieryjnych, 10 szpitali polowych.
Obama zapowiedział, że USA, które nie mają żołnierzy w misjach pokojowych ONZ, a jedynie niespełna 100 policjantów, przekażą dodatkowe 2 mln dolarów na szkolenia personelu misji.
Prezydent Chin Xi Jinping obiecał z kolei, że Chiny ustanowią stałe, liczące 8 tys. żołnierzy siły szybkiego reagowania, gotowe do wysłania w różne konflikty na świecie oraz przekażą 100 mln dolarów do specjalnego funduszu na podobne siły pod egidą Unii Afrykańskiej.
Polska bez deklaracji
W ambasadzie RP przy ONZ powiedziano PAP w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego, że Polska brała udział w szczycie o misjach pokojowych, ale w roli obserwatora, stąd brak podpisu pod wspólną deklaracją.
Także prezydencki minister Krzysztof Szczerski potwierdził, że w poniedziałek nie padła ze strony Polska żadna wiążąca decyzja, a jedynie wstępna deklaracja zainteresowania.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP