On czy Ona? Niech dziecko wybierze samo

 
On czy Ona? Po prostu Onosxc.hu

Jednym z podstawowych pytań po narodzinach dziecka jest "chłopczyk czy dziewczynka?". Znajomi pewnej kanadyjskiej rodziny nie otrzymują jednak odpowiedzi na takie pytanie. Rodzice malucha o imieniu "Storm" postanowili nie ujawniać płci swojego dziecka. Gdy dziecko dorośnie, ma się określić samo. Rodzicie nie chcą mu/jej nic "narzucać".

Poza rodzicami, Kathy Witterick i Davidem Stockerem, prawdę o płci Storm-a/y zna tylko dwoje ich wcześniejszych dzieci, dwie pielęgniarki, które asystowały przy porodzie i bliski przyjaciel rodziny.

Świat swobody

Para napisała wszystkim swoim znajomym i dalszej rodzinie e-maila, w którym wyjaśnili decyzję. - To nasz hołd dla wolności wyboru w miejsce ograniczania. Mamy nadzieję, że podczas życia Storm-a/y świat będzie się zmieniał w tym kierunku - oświadczyli rodzice. Jak mówią Kanadyjczycy, pomysł na wychowanie "bezpłciowego" dziecka wzięli z książki. Ma być formą buntu przeciw narzucaniu dzieciom określonych ról społecznych w zależności od ich płci.

- Od razu po narodzinach wszyscy, nawet najbliższa rodzina, pytają "to chłopczyk czy dziewczynka?" - mówi ojciec. - Jeśli naprawdę chcesz poznać kogoś dobrze, to nie pytasz go, co ma między nogami - dodaje.

Para jest silnie zdeterminowana, aby dawać wszystkim swoim dzieciom maksymalną wolność we wszystkim co czynią. - Zauważyliśmy, że rodzice dokonują tyle wyborów za dzieci. To obrzydliwe - mówi ojciec. Pięcioletni syn i dwuletnia córeczka pary mogą robić co chcą. Wybierają sobie ubrania same, podobnie uczesanie czy zabawki. Skutkuje to tym, że chłopczyk chodzi w warkoczykach, bo tak mu się podoba. Nosi też różową sukienkę

Decyzja rodziców wywołała burzę w Kanadzie i USA. Specjaliści i inni rodzice zacięcie spierają się nad słusznością kroku Kanadyjczyków. Oni sami mają dość szturmu mediów na ich rodzinę i odmówili dalszych rozmów z dziennikarzami.

Źródło: today.com

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu