Centroprawicowa partia GERB byłego premiera Bojko Borisowa wygrała wybory parlamentarne w Bułgarii – ogłosiła w środę Centralna Komisja Wyborcza tego kraju. Powołanie rządu w rozdrobnionym parlamencie będzie trudne i zdaniem większości obserwatorów wymagające trudnych kompromisów.
Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła w środę ostateczne wyniki przedterminowych wyborów parlamentarnych w Bułgarii. Wygrała je centroprawicowa partia GERB byłego premiera Bojko Borisowa. Frekwencja, najniższa od 32 lat, wyniosła 39,4 proc. Do parlamentu weszło siedem sił politycznych.
Zwycięska partia GERB otrzymała 25,33 proc. głosów, co zapewnia jej 67 mandatów. Drugą siłą w 240-osobowym Zgromadzeniu Narodowym będzie ugrupowanie Kontynuujemy Zmiany byłego premiera Kiriła Petkowa, które zdobyło 20,2 proc. głosów i 53 mandaty.
Trzecie miejsce zajął turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód z poparciem 13,76 proc., co zapewniło mu 36 mandatów. Dalej jest rusofilskie Wyzrażdane – 10,18 proc. i 27 miejsc, lewicowa Bułgarska Partia Socjalistyczna – 9,3 proc. i 25 miejsc oraz koalicja Demokratyczna Bułgaria - 7,44 proc. i 20 mandatów. Ostatnim ugrupowaniem, które znalazło się w parlamencie jest Bułgarski Postęp – 4,63 proc. głosów i 12 miejsc.
Borisow apeluje o porozumienie
Na konferencji prasowej we wtorek Bojko Borisow opowiedział się za powstaniem rządu koalicyjnego. Wezwał do szerokiego dialogu, a przywódców centrowego ugrupowania Kontynuujemy Zmiany i centroprawicowej koalicji Demokratyczna Bułgaria do ustępstw i utworzenia rządu ekspertów bez udziału liderów partyjnych.
Borisow zaapelował o porozumienie, aby kraj sprostał nadchodzącej zimie i nie trzeba było rozpisywać kolejnych wyborów. Obie partie, do których zwrócił się Borisow, zareagowały kategoryczną odmową.
Lewicowa Bułgarska Partia Socjalistyczna, współrządząca z Petkowem, również odmówiła współpracy z GERB. Gotowość do negocjacji wyraził natomiast turecki Ruch na rzecz Praw i Swobód, od dawna nawołujący do rządu ekspertów. Partia Bułgarski Postęp byłego premiera Stefana Janewa również jest gotowa do negocjacji. Ugrupowanie Wazrażdane odmówiło negocjacji.
Powołanie rządu w rozdrobnionym parlamencie będzie trudne i zdaniem większości obserwatorów wymagające trudnych kompromisów, do których na razie nie ma gotowości. Brak porozumienia będzie oznaczał kolejne wybory parlamentarne w Bułgarii już na wiosnę.
Źródło: PAP