Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyraził nadzieję, że zakres operacji sił tureckich w Syrii będzie współmierny do zadania zagwarantowania bezpieczeństwa, które realizuje w ten sposób Ankara. Wcześniej szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że jego kraj będzie wspierać współpracę władz Syrii i Turcji w celu zapewnienia bezpieczeństwa na granicy syryjsko-tureckiej.
Turcja rozpoczęła 9 października w Syrii zbrojną ofensywę, której zadeklarowanym celem jest wyparcie bojowników kurdyjskiej milicji YPG z przygranicznego pasa na środkowym odcinku granicy turecko-syryjskiej i utworzenie tam "strefy bezpieczeństwa".
- Z szacunkiem odnosimy się do prawa podejmowania przez Turcję kroków w celu zagwarantowania własnego bezpieczeństwa, ale liczymy, że operacja Turcji w Syrii będzie współmierna do celu i zadań zapewnienia bezpieczeństwa - powiedział Pieskow dziennikarzom.
Rzecznik Kremla dodał, że podczas wtorkowej rozmowy prezydent Rosji Władimira Putina z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem rosyjski przywódca wyraził nadzieję, że operacja w Turcji nie zaszkodzi procesowi politycznego uregulowania sytuacji w Syrii.
Zapytany, jak długo może potrwać ta operacja, Pieskow odparł, że "trudno mówić o jakichkolwiek terminach".
"Zawsze mówiliśmy, że uznajemy istnienie prawomocnych interesów Turcji"
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział wcześniej na spotkaniu szefów służb specjalnych i resortów bezpieczeństwa w Soczi, że Kreml będzie działać "ściśle w ramach prawa międzynarodowego" i "wspierać osiągnięcie i realizację ustaleń pomiędzy Damaszkiem i Kurdami. Rosja będzie także "sprzyjać nawiązaniu współpracy pomiędzy władzami Syrii i Turcji w celu zapewnienia bezpieczeństwa na ich wspólnej granicy, jak reguluje to układ z Adany" - dodał.
Szef MSZ Rosji wyraził przekonanie, że siły zbrojne Turcji i Syrii na mocy układu z Adany powinny zainicjować współpracę praktyczną. - Zawsze mówiliśmy, że uznajemy istnienie prawomocnych interesów Turcji, polegających na zapewnieniu bezpieczeństwa na jej granicy. Jednocześnie opowiadamy się za tym, by między Damaszkiem i Ankarą nawiązana została współpraca praktyczna na podstawie umowy z Adany z 1998 roku. Wojskowi obu krajów w sposób praktyczny, w terenie, powinni określić konkretne parametry takiego rodzaju współpracy - oświadczył.
Moskwa - mówił Ławrow - opowiada się za tym, by "obecna sytuacja została uregulowana pomiędzy rządem Syrii i strukturami kurdyjskimi". Jak dodał, "taki dialog już się rozpoczął". Zarzucił koalicji zachodniej i Stanom Zjednoczonym, że działając na północy Syrii skłaniały organizacje Kurdów do separatyzmu i konfrontacji z plemionami arabskimi.
Szef rosyjskiej dyplomacji zapowiedział też, że Syria będzie głównym tematem wizyty prezydenta Erdogana w Rosji. Dokładnej daty spotkania nie podano, ale Kreml potwierdził, że Erdogan przyjedzie do Rosji jeszcze w październiku.
Układ z Adany precyzował warunki, na jakich Turcja może prowadzić operacje sił bezpieczeństwa poza swoją granicą, na terytorium północnej Syrii. Porozumienie to zmusiło władze Syrii do zaprzestania udzielania schronienia Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), uznawanej przez Turcję za organizację terrorystyczną.
Rozmowa Putina z Erdoganem
Służby prasowe Kremla podały we wtorek wieczorem po rozmowie telefonicznej Putina i Erdogana, że dwaj prezydenci zapowiedzieli wspólne działania w sprawie uregulowania konfliktu w Syrii. Podkreślili potrzebę "kontynuowania procesu politycznego uregulowania sytuacji w Syrii" i byli zgodni, że należy zachować "integralność terytorialną" tego kraju.
Według służb prasowych Kremla przywódcy Rosji i Turcji dyskutowali także o potrzebie uniknięcia możliwych konfliktów między armią turecką, prowadzącą operację w północno-wschodniej Syrii, a syryjskimi siłami rządowymi. Erdogan przyjął zaproszenie do złożenia w najbliższych dniach wizyty w Moskwie.
Autor: ft\mtom / Źródło: PAP