Odwiedzili syna Kaddafiego, posiedzą 45 dni


Czteroosobowa delegacja Międzynarodowego Trybunału Karnego, która w sobotę spotkała się z synem obalonego dyktatora Muammara Kaddafiego, spędzi 45 dni w areszcie, podczas gdy libijskie władze zbadają tę sprawę - podała prokuratura generalna.

Władze libijskie zatrzymały czteroosobową delegację MTK w mieście Zintan na zachodzie Libii, po tym gdy u prawniczki Trybunału Australijki Melindy Taylor znaleziono - jak podano - "podejrzane dokumenty" dotyczące przetrzymywanego w więzieniu syna Kadafiego, Saifa al-Islama.

- Wydano polecenie umieszczenia ich (członków delegacji) w areszcie na 45 dni - oświadczył rzecznik prokuratury Taha Baara.

Delegacja w odwiedziny

Libijski wiceminister spraw zagranicznych Mohammed Abdel Aziz poinformował, że przedstawiciele Trybunału, którzy w niedzielę przybyli do Libii, aby uwolnić delegatów, mają odwiedzić swych przetrzymywanych kolegów we wtorek. - Byliśmy gotowi zabrać ich do Zintanu choćby dziś, ale zdecydowali, że wolą najpierw spotkać się z przedstawicielami prokuratury - powiedział. Według władz w Trypolisie Taylor, jej tłumaczka oraz dwaj pozostali członkowie delegacji przebywają obecnie w jednym z pensjonatów w Zintanie.

Chaos i bezprawie

Sytuację komplikuje jednak to, że rząd w Trypolisie wciąż nie panuje nad sytuacją w całym kraju. Rada wojskowa Zintanu zapowiedziała już, że nie zastosuje się do ewentualnego polecenia rządu, by uwolnić delegację MTK przed zakończeniem jej przesłuchań. 39-letni Saif został schwytany w południowej części Libii w listopadzie 2011 roku. Jest oskarżony o przestępstwa popełnione w końcowej fazie rządów jego ojca Muammara Kadafiego. Nowe władze libijskie od początku zapowiadały, że najstarszy syn obalonego i zabitego dyktatora nie zostanie przekazany MTK, lecz będzie sądzony w kraju. Zdaniem organizacji praw człowieka libijski system wymiaru sprawiedliwości nie spełnia wymogów prawa międzynarodowego.

Autor: mtom / Źródło: PAP