Obrona i odstraszanie, odpowiedź na wyzwania z Południa i ze Wschodu, w tym wzmocnienie wschodniej flanki, relacje z Unii Europejskiej i krajami partnerskimi Sojuszu będą tematami rozpoczynającego się w piątek szczytu NATO w Warszawie. Do Polski przybył już prezydent USA Barack Obama, który tuż przed szczytem spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą.
Samolot z amerykańskim prezydentem na pokładzie wylądował w Warszawie kilka minut po północy. Barack Obama spędził noc w zamienionym na tę okoliczność w prawdziwą twierdzę hotelu Marriott, a jeszcze przed południem spotkać się ma w wąskim gronie z polskim prezydentem. Rozmowa Baracka Obamy z Andrzejem Dudą ma trwać kilkadziesiąt minut. Następnie przewidziane jest ich wspólne spotkanie z mediami. Potem rozpocznie się to oficjalne, w gronie wszystkich członków szczytu NATO.
Na przesłanie szczytu mają się złożyć decyzje wypracowane w dwóch głównych blokach – jeden będzie dotyczył zdolności obronnych i odstraszania, drugi projekcji stabilności w sąsiedztwie południowych obrzeży sojuszniczego terytorium.
Pokazać jedność i siłę
Pierwszy dzień spotkania rozpocznie się od wystąpienia sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga i prezydenta Andrzeja Dudy w ramach towarzyszącego szczytowi forum ekspertów.
Stoltenberg przybył do Warszawy w czwartek, z prezydentem Dudą odbył ostatnie konsultacje przed szczytem. Zarówno polski prezydent, jak i sekretarz generalny NATO podkreślali, że Sojusz pokaże na szczycie w Warszawie jedność, siłę i zdolność adekwatnego reagowania na zmieniającą się sytuację bezpieczeństwa.
W piątek planowana jest wspólna deklaracja UE i NATO, o której będą mówić sekretarz generalny NATO, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. W szczycie ze strony USA oprócz prezydenta Obamy, udział wezmą także sekretarz stanu John Kerry i szef departamentu obrony, Ashton Carter.
Pierwszego i drugiego dnia obrad zbierze się Rada Północnoatlantycka – główny organ decyzyjny Sojuszu.
Czekając na decyzje
W piątek późnym popołudniem Stoltenberg ma ogłosić podjęte przez szczyt decyzje dotyczące rozmieszczenia natowskich wojsk na wschodnich obrzeżach Sojuszu.
W programie są spotkania z państwami partnerskimi NATO; w piątek zbierze się komisja NATO-Gruzja na poziomie ministrów spraw zagranicznych, a w sobotę komisja NATO-Ukraina z udziałem głów państw lub szefów rządów. Z sekretarzem generalnym NATO będą rozmawiać także prezydent Afganistanu Aszraf Ghani Ahmadzai i premier Abdullah Abdullah; tematem jednego ze spotkań będzie misja Resolute Support.
Warszawski szczyt ma być kolejnym po Newport etapem konsolidacji NATO i potwierdzeniem solidarności wszystkich sojuszników, wzmacniania zdolności do obrony i odstraszania.
Oczekuje się, że szczyt podejmie decyzję o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO. Cztery międzynarodowe bataliony (około czterech tysięcy żołnierzy) pojawią się w Polsce i państwach bałtyckich (Estonia, Litwa, Łotwa). Będą nimi dowodziły Wielka Brytania, Niemcy, USA i Kanada. Ich obecność będzie się opierała na stałej rotacji.
Spodziewane jest też potwierdzenie przez prezydenta Obamę przyjazdu amerykańskiej brygady pancernej, której dowództwo, siły i sprzęt zostaną rozlokowane w Polsce.
Według obserwatorów niektórzy europejscy sojusznicy będą jednak kładli nacisk na równowagę między odstraszaniem i dialogiem, zarówno wobec Rosji, jak i na kierunku południowym.
Jednym z głównych zagadnień będzie też zachowanie równowagi w zaangażowaniu na Wschodzie i Południu wobec zagrożeń ze strony tzw. Państwa Islamskiego i potrzeby monitorowania migracji. Być może na szczycie zapadną decyzje dotyczące stałego zaangażowania NATO w walce z przemytnikami ludzi na Morzu Śródziemnym.
NATO zdecyduje też, jak będzie wyglądała jego obecność w kolejnych latach w Afganistanie.
Nie wyklucza się tego, że kraje Sojuszu przeznaczą też konkretne środki na walkę z dżihadystami.
Przedmiotem rozmów będzie też kontynuacja reform Sojuszu i jego rozszerzanie. Dla uczestników przygotowano także szczegółową informację, jak sojusznicy wywiązują się z ponowionego przed dwoma laty w Walii zobowiązania do przeznaczania na obronność co najmniej 2 proc. PKB.
Symboliczne miejsce
W roli obserwatora wystąpi na warszawskim szczycie będąca w trakcie procesu akcesyjnego Czarnogóra.
W zapowiedziach przed szczytem zwracano także uwagę na symbolikę miejsca, od którego w przeszłości wziął nazwę Układ Warszawski. Poza Stadionem Narodowym szefowie delegacji spotkają się w Pałacu Prezydenckim, gdzie w 1955 r. podpisano pakt. Szefowie dyplomacji spotkają się na roboczej kolacji w Teatrze Wielkim, a ministrowie obrony w Pałacu Prymasowskim.
Głównym organizatorem warszawskiego szczytu jest Kwatera Główna NATO. O wyborze stolicy Polski na miejsce kolejnych obrad szefów państw i rządów organizacji poinformował na szczycie w walijskim Newport prezydent Bronisław Komorowski.
W szczycie weźmie udział 65 delegacji reprezentujących 28 państw członkowskich, kraje partnerskie, UE, Bank Światowy i ONZ, w tym 18 prezydentów, 21 szefów rządów, 41 ministrów spraw zagranicznych, 39 ministrów obrony. Polska reprezentacja będzie liczyć 42 osoby
Bezpieczeństwa ponad 2 tys. delegatów pilnuje ok. 6 tysięcy policjantów. Na potrzeby uczestników i gości szczytu zarezerwowano ponad 4 tys. pokoi hotelowych, wynajęto blisko 600 pojazdów. Opiekę na delegatami będzie sprawować m.in. 206 oficerów łącznikowych – pracowników MSZ i MON, do pracy przy szczycie zatrudniono także 240 wolontariuszy.
Szczytowi towarzyszą spotkania eksperckie - zorganizowane przez PISM Summit Experts Forum oraz "Szczyt Przyszłych Liderów" Atlantic Council.
Na organizację szczytu NATO w Warszawie zaplanowano w budżecie państwa ok. 160 mln zł.
Oczekiwania przed szczytem - materiał programu "Polska i Świat":
Autor: mm, adso/gry / Źródło: PAP, TVN24 BiS, tvn24.pl