Szef kancelarii prezydenta USA Rahm Emanuel odchodzi ze stanowiska. Na razie funkcję tę będzie pełnił jego dotychczasowy zastępca Pete Rouse. Zmiana ta zapowiada nowy styl polityki w Białym Domu.
Na ceremonii w Białym Domu Obama podkreślił, że z żalem żegna się z Emanuelem, który "postanowił podjąć nowe wyzwania". 51-letni Emanuel zamierza kandydować w wyborach burmistrza Chicago, skąd pochodzi.
Prezydent nie szczędził mu pochwał i komplementów. Tym samym odwzajemnił się Emanuel, który w krótkim przemówieniu pożegnalnym powiedział, że praca dla Obamy była dla niego zaszczytem. Przypomniał też, że pochodzi z rodziny imigrantów (z Izraela), dla których Ameryka stała się spełnieniem marzeń o wolności.
Jeden z najpotężniejszych szefów kancelarii
Jako szef kancelarii prezydenckiej Emanuel uważany był początkowo za jednego z najpotężniejszych polityków na tym stanowisku w historii USA, ale później jego wpływy zmalały.
Władza związana z tą funkcją wynika głównie z faktu, że osoba ją pełniąca kontroluje dostęp do prezydenta. Emanuel miał jednak szczególnie silną pozycję jako były kongresman i przewodniczący komisji organizującej kampanie wyborcze demokratycznych kongresmanów, a także ze względu na osobiste związki z Obamą.
Emanuel m.in. przekonał amerykańskiego prezydenta do złagodzenia pewnych projektów ustaw, zwłaszcza o reformie ochrony zdrowia. W rezultacie Biały Dom wcześnie zrezygnował na przykład z tzw. opcji publicznej, czyli propozycji utworzenia państwowego funduszu ubezpieczeń zdrowotnych jako alternatywy dla prywatnych ubezpieczalni. Szef kancelarii zraził tym sobie lewicę Partii Demokratycznej, która zaczęła nalegać na jego odejście.
Emanula zastąpi jego "przeciwieństwo"
64-letni Rouse, tymczasowy następca Emanuela, uchodzi za jego przeciwieństwo. Jest spokojny, powściągliwy i rzadko udziela wywiadów. Kiedy Obama był senatorem, pełnił funkcję jego głównego doradcy i szefa sztabu. Cieszy się też większym zaufaniem progresywnych Demokratów niż Emanuel.
Wszyscy komentatorzy podkreślają jednak, że będzie miał niezwykle trudne zadanie, ponieważ popularność Obamy jest teraz znacznie mniejsza niż na początku jego kadencji w związku z sytuacją gospodarczą kraju.
Dymisja Emanuela to kolejna z serii roszad personalnych w ostatnim okresie. Poprzednio zrezygnowali ze stanowisk doradcy ekonomiczni Obamy: Cristina Romer i Lawrense Summers. Oczekuje się też odejścia głównego doradcy politycznego prezydenta, Davida Axelroda.
Źródło: PAP