Prezydent Barack Obama zadeklarował w poniedziałek pomoc federalną dla władz Baltimore w stłumieniu zamieszek, które wybuchły po pogrzebie Afroamerykanina zmarłego po zatrzymaniu przez policję. Obama poinformował o tym burmistrz Baltimore Stephanie Rawlings-Blake. Raport o sytuacji w Baltimore na antenie TVN24 Biznes i Świat.
Rawlings-Blake przedstawiła prezydentowi obecną sytuację w mieście, w którym w poniedziałek doszło do nowych zamieszek. Siedmiu policjantów, w tym jeden ciężko, zostało rannych. Obama przedyskutował również sytuację w Baltimore z nową prokurator generalną Lorettą Lynch, która został zaprzysiężona zaledwie kilka godzin wcześniej.
Gubernator stanu Maryland, w którym położone jest Baltimore, Larry Hogan postawił Gwardię Narodową w stan pogotowia aby "w razie potrzeby" była gotowa do wsparcia policji. - Rabunki i akty przemocy nie będą tolerowane - oświadczył Hogan.
Zaczęło się po pogrzebie
W pogrzebie 25-letniego Afroamerykanina Freddiego Gray'a wzięło udział ponad 2500 osób, później wzburzony tłum wyległ na ulice. Doszło do starć z policją, która użyła gazu łzawiącego i pieprzowego usiłując rozproszyć demonstrantów. Demonstranci oskarżali policję o spowodowanie śmierci Gray'a.
Jak poinformował rzecznik policji w Baltimore Eric Kowalczyk, funkcjonariusze zostali obrzuceni cegłami i kamieniami. Podpalono też kilka radiowozów policyjnych. Doszło do aktów wandalizmu i rabowania sklepów. Napięta sytuacja zmusiła władze do odwołania meczu baseballowego na największym stadionie w mieście, w którym miała wziąć udział miejscowa drużyna Baltimore Orioles.
Autor: iwan/gry / Źródło: PAP