Obama odwiedził zniszczoną huraganem Staten Island. "Musimy sobie pomagać"


Prezydent Barack Obama odwiedził we czwartek Staten Island - jeden z najbardziej zniszczonych przez huragan Sandy rejonów Nowego Jorku. Obiecał pomoc federalną, ale zastrzegł, że nie nastąpi to od razu.

W 17 dni po cyklonie tysiące ludzi wciąż pozbawionych jest dostaw energii elektrycznej. Nie działa ogrzewanie, nieczynne są telefony. Tysiące nowojorczyków albo straciło domy, albo nie nadają się one do zamieszkania.

Razem

Przed przybyciem na Staten Island Obama, oglądał z helikoptera m.in. położone nad Atlantykiem tereny zalanego w trakcie huraganu rejonu Rockaways, gdzie mieszka także sporo Polaków oraz strawionego pożarem Breezy Point.

Na Staten Island prezydent rozmawiał z rodzinami, które najbardziej ucierpiały. Obama obiecywał dalszą pomoc federalną dla ofiar choć zastrzegł, że jej dostarczenie może potrwać. - Jestem tutaj dzisiaj i będę także w przyszłości, aby zapewnić, że podjęte zobowiązania zostaną wypełnione - zaręczał Obama.

Bardzo dziękuję

Z oficjalnych danych wynika, że Sandy zabił co najmniej 120 osób, a straty szacowane są na 50 miliardów dolarów, w tym 33 w samym stanie Nowy Jork. Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego (FEMA) dysponuje obecnie środkami w wysokości ok. 8,1 mld. dolarów i niezbędne są decyzje Kongresu dla ich zwiększenia.

Prezydent dziękował za wysiłki podejmowane w trudnych chwilach przez władze Nowego Jorku a także strażaków, policję, ekipy pogotowia ratunkowego i oczyszczania miasta. Wyraził wdzięczność woluntariuszom, którzy przybyli z całej Ameryki, a także z Kanady. Przyznał, że mimo wysiłków wiele zostało jeszcze do zrobienia i nie wszyscy są usatysfakcjonowani z tempa odbudowy.

- Takie ciężkie czasy, jak obecnie przypominają nam, że jesteśmy razem i musimy sobie wspólnie pomagać - zaznaczył. Prezydent ocenił, że zostało jeszcze wiele do zrobienia ponieważ ludzie wciąż nie mają ogrzewania, energii elektrycznej, żywności, mieszkań, a wiele dzieci nie wznowiło nauki w szkołach.

Duży plan

Pomoc rządu amerykański przywódca podzielił na krótkoterminową w celu zaspokojenia najpilniejszych, natychmiastowych potrzeb oraz odbudowę zakrojoną na dłuższą skalę. Przyrzekł opracowanie planu, który zostanie skoordynowany z lokalnymi władzami.

Obama zapowiedział, że niezależnie od FEMA, odpowiedzialny za odbudowę będzie minister mieszkalnictwa i rozwoju miast Shaun Donovan. Jak dodał, wraz Kongresem będzie pracował nad zdobyciem odpowiednich środków.

Autor: mn//kdj / Źródło: PAP, Reuters

Raporty: