Prezydent USA Barack Obama przyznał w niedzielę w wywiadzie dla CBS, że to, iż nie udało mu się przekonać Amerykanów do zalet swej polityki, doprowadziło do porażki demokratów w niedawnych wyborach do Kongresu. Mówił też o nowych wojskach w Iraku i o Iranie.
- Muszę się przyznać do odpowiedzialności za tę porażkę. To przekaz (od wyborców), który otrzymałem w wynikach wyborów - powiedział w wywiadzie dla CBS wyemitowanym w niedzielę, lecz nagranym w piątek. Obama odniósł się do wypowiedzi wysokiego przedstawiciela demokratów w Senacie, który niewielką popularnością Obamy - 40 proc. pozytywnych opinii - uzasadniał porażkę swej partii w Kongresie. Zdaniem Obamy należy jednak wyciągnąć rękę do opozycji i spróbować ją przekonać do swych racji.
Sześć lat po triumfalnym zajęciu fotela w Białym Domu Obama ma w Kongresie najsilniejszą od dziesięcioleci większość republikańską. We wtorkowych wyborach republikanie umocnili swą większość w Izbie Reprezentantów oraz przejęli kontrolę nad Senatem, w którym przez osiem ostatnich lat większość mieli demokraci.
Sprawa Iraku
Prezydent USA powiedział, że jego decyzja o podwojeniu liczby żołnierzy amerykańskich w Iraku oznacza nową fazę kampanii przeciwko Państwu Islamskiemu (IS), nie zaś niepowodzenie jego strategii w tym regionie. Decyzję wysłania do Iraku, gdzie USA bombarduje pozycje bojowników Państwa Islamskiego (IS), kolejnych żołnierzy zakomunikowano w piątek. Amerykańskie źródła rządowe poinformowały też, że Waszyngton ma zamiar szkolić irackich żołnierzy walczących z Państwem Islamskim. Obama w wywiadzie powiedział, że wysłanie do Iraku 1500 amerykańskich żołnierzy oznacza przejście od strategii defensywy do ofensywy. - Ataki powietrzne są bardzo efektywne w zmniejszaniu możliwości (bojowników) ISIL (poprzednia nazwa na IS) i spowalnianiu ich natarcia - powiedział Obama. - Teraz potrzebujemy sił lądowych, irackich sił lądowych do ich odparcia - dodał.
"Program nuklearny Iranu"
Wypowiadając się na temat Iranu, który od lat wywołuje niepokój swym programem nuklearnym, prezydent USA powiedział, że w dalszym ciągu istnieje przepaść między Iranem a zachodnimi mocarstwami w kwestii porozumienia, które gwarantowałoby, że Teheran nie może wyprodukować broni nuklearnej. Obama powiedział w wywiadzie dla CBS, że takiego porozumienia może się nie udać osiągnąć. Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif rozmawiał w niedzielę w Omanie z sekretarzem stanu Johnem Kerrym i byłą szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton. Próbowali zmniejszyć różnice zdań przed pełnymi negocjacjami, które mają zostać wznowione w Wiedniu 18 listopada. Zarif powiedział, że nie widzi alternatywy dla dyplomatycznego rozstrzygnięcia (problemu) w rozmowach z grupą 5+1 (stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy). Wyraził przekonanie, że obie strony są zdecydowane na osiągnięcie porozumienia do wyznaczonej przez siebie daty 24 listopada.
Autor: kde//rzw / Źródło: PAP