Podczas 11-dniowego urlopu na Hawajach prezydent USA wraz z rodziną wybrał się do kościoła i wziął udział w bożonarodzeniowej mszy.
- To rzadka tego typu wizyta - podkreśla Reuters dodając, że już na początku kadencji Obama tłumaczył, że nie pojawia się w kościołach ze względu na wiernych, którym obecność prezydenta (a w zasadzie ochrony i innych służb), może przeszkadzać w modlitwach.
W leniwej atmosferze
26 grudnia Obama razem z żoną Michelle i córkami Sashą i Malią zasiadł w pierwszym rzędzie kaplicy św. Michała w bazie Marines na Hawajach. W nabożeństwie udział wzięło 100 osób. Śpiewano świąteczne "Oh Holy Night" i "Joy to the World".
Jak podaje Reuters, urlop prezydenta odbywa się w leniwej atmosferze. Barack Obama głównie uprawia sport, a para prezydencka jest mało dostępna dla dziennikarzy.
kcz/tr
Źródło: Reuters