Obalony prezydent powrócił

Aktualizacja:

Prezydent Hondurasu Manuel Zelaya wrócił do kraju prawie trzy miesiące po tym, gdy został obalony w zamachu stanu, i to pomimo ryzyka aresztowania - poinformował w poniedziałek jego doradca.

- Jestem tutaj, w Tegucigalpie. Jestem tu, by przywrócić demokrację, by wezwać do dialogu - powiedział Zelaya honduraskiej telewizji Canal 36.

Zaznaczył, że nie może zdradzić szczegółów swojego powrotu. Jednak odrobinę światła na całą sprawę rzucił przyjaciel Zelayi - prezydent Wenezueli Hugo Chavez. Powiedział, że obalony mąż stanu podróżował przez dwa dni drogą lądową, zanim dotarł do stolicy Hondurasu. Dodał, że oczekuje, iż tymczasowy rząd będzie respektował życie i godność Zelayi.

Zelya jest, ale gdzie?

Zelaya był w poniedziałek w budynku Narodów Zjednoczonych w stolicy kraju, Tebucigalpie - zdradził po południu współpracownik prezydenta Eduardo Reina. Jednak sama ONZ zaprzeczyła.

Wszystko wskazuje, że Zelaya znajduje się jednak w Tegucigalpie. Informację, że przebywa on w ambasadzie Brazylii potwierdził wieczorem (cz. polsk.) szef brazylijskiego MSZ Celso Amorim.

Kryzys w Hondurasie

Ostry kryzys polityczny w Hondurasie rozpoczął się, gdy wojsko odmówiło prezydentowi poparcia dla referendum, które miało zaopiniować jego projekt zmiany konstytucji.

Zelaya, którego kadencja prezydencka kończyła się w styczniu 2010 roku, chciał sobie zapewnić poprzez zmianę konstytucji możliwość wyboru na następną czteroletnią kadencję.

28 czerwca został uprowadzony ze swej rezydencji przez żołnierzy i wywieziony do Kostaryki. Później przebywał m.in. w Nikaragui. USA i państwa Ameryki Łacińskiej nie uznały tymczasowego rządu Hondurasu.

Próby powrotu

Do tej pory Zelaya kilka razy próbował wrócić do kraju. Pierwszą próbę powrotu do kraju Zelaya podjął na pokładzie wenezuelskiego samolotu. Tymczasowe władze kraju zablokowały jednak pas startowy na lotnisku w stołecznej Tegucigalpie uniemożliwiając mu lądowanie. Samolot odleciał nie dotykając ziemi, a wokół lotniska doszło do krwawych starć zwolenników Zelayi z wojskiem.

Druga próba miała miejsce pod koniec lipca, kiedy to przyjechał nad granicę Nikaragui i Hondurasu w białym dżipie.

Źródło: reuters, pap