Po kilku godzinach obławy policja aresztowała domniemanego nożownika z miejscowości Vallentuna pod Sztokholmem. Mężczyzna wszedł do szkoły i dźgnął w plecy jednego z uczniów. Raniony 17-latek w stanie ciężkim trafił do szpitala.
Do tragedii doszło o 8:40 rano. Według relacji świadków, 17-letni uczeń wchodził na teren szkoły i miał właśnie rozpocząć lekcje, kiedy został zaatakowany przez około 20-letniego zamaskowanego nożownika. Mężczyzna kilkakrotnie dźgnął ofiarę nożem w plecy.
Byłem w drodze do szkoły, gdy zobaczyłem przed wejściem chłopaka w ciemnej kurtce i masce, który wbił kilkakrotnie nóż w plecy jednemu z uczniów. naoczny świadek zdarzenia
- Byłem w drodze do szkoły, gdy zobaczyłem przed wejściem chłopaka w ciemnej kurtce i masce, który wbił kilkakrotnie nóż w plecy jednemu z uczniów - powiedział gazecie "Aftonbladet" jeden z naocznych świadków zdarzenia.
Inny opowiedział, że po ataku "uczeń leżał na ziemi i trząsł się, nie odpowiadał na pytania". Według gazety 17-latek jest poważnie ranny, ma przebite jedno płuco i przeszedł operację.
Aresztowany po obławie
Jak podaje "Aftonbladet", w związku z napadem zatrzymano po obławie dwie osoby i po południu jedną z nich aresztowano pod zarzutem usiłowania zabójstwa. Policja poinformowała, że jest to mężczyzna w wieku 20 lat, który nie jest uczniem szkoły.
W pobliżu miejsca ataku znaleziono kominiarkę, którą miał na sobie napastnik, nie odnaleziono natomiast noża.
W szkole, na której terenie doszło do zdarzenia, zebrał się sztab kryzysowy. Nie podjęto jednak decyzji o zamknięciu placówki ani innych szkół w gminie.
Źródło: Dagens Nyheter, ENEX, TVN24