Mieszkańcy Oslo i okolic ruszyli w weekend po zapasy alkoholu do sklepów w innych miejscowościach. Powodem były obostrzenia związane z decyzją norweskiego rządu o zamknięciu 10 gmin, w tym stolicy, w związku z wykryciem ogniska brytyjskiej odmiany koronawirusa. Z obawy przed nadmiernym przemieszczaniem się ludzi w niedzielę zdecydowano jednak, że sklepy monopolowe będą od poniedziałku ponownie normalnie działały. Zwiększono jednocześnie liczbę gmin objętych restrykcjami.
W Norwegii alkohol sprzedawany jest tylko w nielicznych państwowych sklepach. Agencja EPA opublikowała w sobotę zdjęcie wieloosobowej kolejki, ustawionej przed sklepem monopolowym w mieście Sandvika, położonym nieopodal stolicy kraju, Oslo. "Wszystkie sklepy monopolowe zostały zamknięte w Oslo po odkryciu wariantu brytyjskiego koronawirusa w domu spokojnej starości pod Oslo. Kolejka w Sandvika zajęła kilka przecznic, a ludzie utrzymywali dystans zgodnie z zaleceniami dotyczącymi pandemii COVID-19 w Norwegii" - przekazała EPA.
O kolejkach przed sklepami z alkoholem w gminie Bærum, sąsiadującej z Oslo, pisała również norweska gazeta "Aftenposten".
W niedzielę wieczorem agencja Reutersa podała, że od poniedziałku państwowe sklepy monopolowe sprzedające alkohol i prowadzące sprzedaż detaliczną zostaną ponownie otwarte. Powodem zamiany decyzji był exodus klientów z zamkniętych miast do pobliskich miasteczek.
25 zamkniętych miejscowości
Rząd Norwegii ogłosił w sobotę zamknięcie Oslo oraz dziewięciu okolicznych miejscowości w związku z wykryciem w gminie Nordre Follo ogniska brytyjskiej mutacji koronawirusa. Na skutek zakażenia tym wariantem zmarły dwie osoby.
- Wprowadzamy najsurowsze środki, tak jak to było 12 marca ubiegłego roku. W niektórych obszarach nawet bardziej restrykcyjne - stwierdził na konferencji prasowej norweski minister zdrowia Bent Hoie.
W niedzielę Hoie przekazał, że łącznie zamkniętych zostanie więcej, bo 25 gmin. W tych 15, które zostaną zamknięte od poniedziałku, obowiązywać będą jednak nieco mniej rygorystyczne środki, ponieważ znajdują się one dalej od ogniska nowej mutacji. Zamkniętych zostanie tam mniej sklepów, otwarte pozostaną restauracje. - Uważamy, że powstrzymanie rozprzestrzeniania się tego wariantu wirusa może być możliwe - powiedział minister.
13 nowych obostrzeń
Od soboty do 31 stycznia w Oslo oraz dziewięciu sąsiednich gminach obowiązywać będzie 13 nowych obostrzeń, wśród nich jest całkowity zakaz prywatnych i publicznych spotkań, zamknięte są sklepy monopolowe, a szkoły prowadzić będą naukę na dystans. Minister zdrowia zaapelował do mieszkańców zamkniętych gmin o nieopuszczanie swoich miejscowości.
Nowe restrykcje obejmują Oslo oraz położone na wschód od stolicy Norwegii Enebakk, As, Vestby, Nesodden, Indre Ostfold, Moss, Frogn, Valer, a także Nordre Follo, gdzie wykryto ognisko brytyjskiej mutacji koronawirusa. W piątek o zamknięciu tej gminy zdecydowały lokalne władze.
W położonym pod Oslo Nordre Follo w wyniku zakażenia brytyjską mutacją koronawirusa zmarło dwóch mieszkańców domu opieki w podeszłym wieku. Nie podróżowali oni do Wielkiej Brytanii, nie wiadomo też, czy mieli kontakt z osobami z tego kraju. Koronawirus rozprzestrzenił się wśród pensjonariuszy oraz pracowników placówki, a zakażenia potwierdzono również w przedszkolu. W niedzielę w tej gminie potwierdzono 11 kolejnych przypadków tej odmiany SARS-CoV-2.
Według norweskich władz brytyjski wariant koronawirusa może być od 40 do 70 procent bardziej zakaźny. Rząd obawia się, że ognisko w Nordre Follo może przyczynić się do rozwoju w Norwegii trzeciej fali koronawirusa. - Nie wykluczamy wprowadzenia surowszych środków w innych częściach kraju - stwierdził Hoie.
Szwecja zamyka granicę
W niedzielę zamknięcie granicy z Norwegią w związku z wykryciem w Nordre Follo ogniska brytyjskiej mutacji koronawirusa ogłosił rząd Szwecji.
Jak poinformował szwedzki minister spraw wewnętrznych Mikael Damberg, zakaz wjazdu z Norwegii obowiązywać będzie od północy z niedzieli na poniedziałek do 14 lutego.
- Chcemy uniknąć sytuacji, w której Norwegowie będą przyjeżdżać do Szwecji, gdy ich sklepy są zamknięte. Zależy nam na ograniczeniu ryzyka rozprzestrzenienia się mutacji koronawirusa w naszym kraju - stwierdził Damberg.
Źródło: PAP, EPA, Aftenposten, Reuters