Zdewastowała dom, podpaliła samochód, wysyłała pogróżki. Partnerka byłego norweskiego ministra skazana

Źródło:
PAP, Reuters

Laila Anita Bertheussen, partnerka byłego ministra sprawiedliwości Norwegii Tora Mikkela Wary, została skazana w piątek za groźby pod adresem członków rządu oraz próbę sfingowania ataków na swój dom i rodzinę. Kobieta otrzymała karę 20 miesięcy więzienia.

Sąd rejonowy w Oslo uznał 56-letnią Bertheussen za winną dokonania w okresie między zimą 2018 a wiosną 2019 roku siedmiu "poważnych ataków na najważniejsze instytucje państwa norweskiego". Sędzia stwierdził, że dopuściła się "ataku na demokrację".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

W toku śledztwa prokurator z pomocą norweskich służb specjalnych PST ustalił m.in., że kobieta namalowała swastykę i wyraz "rasista" na elewacji domu Tora Mikkela Wary, w którym mieszkała. Kilkukrotnie próbowała wywołać lub wywołała pożar w śmietniku oraz bagażniku samochodu. Wcześniej pod adresem swojego partnera wysyłała listy z pogróżkami. Podobną korespondencję otrzymali również ówczesna minister ds. zabezpieczenia społecznego z Partii Postępu Ingvil Smines Tybring-Gjedde oraz jej mąż, parlamentarzysta Christian Tybring-Gjedde.

Według śledczych motywem działania Bertheussen była próba posądzenia o ataki twórców teatru Black Box, którzy w kontrowersyjnym przedstawieniu krytycznie wypowiadali się o ministrze sprawiedliwości z Partii Postępu oraz wzbudzenie sympatii. Na scenie wykorzystano m.in. zdjęcia domu Wary i jego partnerki.

"To szokujące, natychmiast składam odwołanie"

Oskarżona nie przyznała się do winy, twierdząc, że "sprawa została sfingowana przez służby specjalne". Podczas rozprawy wspierał ją Wara. - To szokujące, natychmiast składam odwołanie – oświadczyła Bertheussen zaraz po ogłoszeniu wyroku skazującego. Prokurator żądał dla niej dwóch lat więzienia.

Kobieta została aresztowana w marcu 2019 roku początkowo jedynie pod zarzutem podpalenia samochodu. Sprawa wywołała w Norwegii duże poruszenie i pytania o granice walki politycznej. Objęcie ochroną polityków oraz śledztwo kosztowało norweskich podatników kilka milionów koron norweskich.

W wyniku skandalu Wara odszedł z rządu, a następnie - na skutek kryzysu rządowego - Partia Postępu opuściła koalicję i jest obecnie w opozycji.

Autorka/Autor:momo/adso

Źródło: PAP, Reuters