Publicysta "New York Timesa", noblista Paul Krugman uznaje Polskę za jeden z nielicznych przypadków sukcesu w Europie. Uważa jednak, że plan dołączenia Warszawy do europejskiej unii walutowej to ryzykowna próba, która może się źle skończyć.
Polska jako jeden z nielicznych krajów w regionie uniknęła załamania gospodarczego, które dotknęło peryferyjne kraje Unii Europejskiej - pisze Krugman w swojej autorskiej rubryce w poniedziałkowym wydaniu "NYT".
"Ma się świetnie"
Wprawdzie wzrost gospodarczy Polski spowolnił nieco na skutek oszczędności budżetowych, ale "jak na europejskie standardy, Polska ma się świetnie i jest podnoszącym na duchu przypadkiem kraju, który uniknął gospodarczego horroru" - ocenia noblista. Krugman uważa, że tajemnicą polskiego sukcesu jest fakt, iż kraj zachował własną walutę, uwalniając też kurs złotego. "W rezultacie w latach, w których do peryferyjnych krajów Europy napłynęły duże kapitały, w Polsce następowała aprecjacja złotego (...), a gdy nadszedł kryzys, (Warszawa) mogła skorygować szybko realny kurs jego wymiany" - pisze publicysta. "I co teraz chcą zrobić polscy przywódcy? Oczywiście wejść do strefy euro" - ciągnie Krugman. Według niego przypadki załamań gospodarki Grecji, Hiszpanii, Portugalii czy Cypru sumują się i dowodzą, że euro to pułapka, a kraje w nią złapane mogą "łatwo znaleźć się w sytuacji, w której nie ma dobrych rozwiązań na wypadek kryzysu". Członkostwo w strefie euro to w opinii Krugmana "w najlepszym przypadku rodzaj hazardu, który może się fatalnie skończyć".
Autor: mn//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: The European Parliament