Instruktorzy wojskowi i personel ministerstwa obrony Rosji przylecieli do Nigru - podała nigerska telewizja państwowa RTN. Zdaniem agencji Reutera to kolejny znak, że kraj ten buduje bliższe relacje z Moskwą, podobnie jak jego zarządzani przez junty sąsiedzi.
W czwartkowej audycji RNT pokazano materiał filmowy przedstawiający samolot transportowy rozładowujący sprzęt i ludzi w mundurach w stolicy Nigru. Stwierdzono, że rozmieszczenie żołnierzy było następstwem porozumienia między władzami kraju a prezydentem Rosji Władimirem Putinem, którego celem było "zacieśnienie współpracy".
- Jesteśmy tutaj, aby szkolić nigerską armię i rozwijać współpracę wojskową między Rosją a Nigrem - powiedział jeden z mężczyzn, który według RTN był jednym z instruktorów. Kiedy przemawiał przed kamerą, miał zasłoniętą znaczną część twarzy.
Stacja RTN poinformowała, że Rosja zgodziła się zainstalować system przeciwlotniczy w Nigrze. "Nasza przestrzeń powietrzna będzie teraz lepiej chroniona" - oznajmił nadawca.
Rosja zdobywa kolejne przyczółki w Afryce
Przybycie rosyjskich instruktorów jest następstwem decyzji Nigru z połowy marca o unieważnieniu porozumienia wojskowego ze Stanami Zjednoczonymi, które pozwoliło personelowi Pentagonu na prowadzenie działań na terytorium kraju z dwóch baz, w tym zbudowanej przez Niger bazy dronów o wartości 100 mln dolarów.
Pentagon powiedział później, że urzędnicy amerykańscy wyrazili zaniepokojenie potencjalnym rozwojem stosunków z Rosją, zanim junta zerwała porozumienie dotyczące liczebności wojsk amerykańskich w Nigrze.
Od 2020 roku zamachy stanu w Nigrze oraz sąsiednich Mali i Burkinie Faso opierały się na podobnym schemacie i zmieniły międzynarodowe wysiłki, których celem było ograniczenie działalności islamistycznych bojówek powiązanych z Al-Kaidą i tzw. Państwem Islamskim.
Trzy junty wojskowe zerwały umowy z wieloletnimi sojusznikami i zacieśniły więzi z Rosją, a także utworzyły własny pakt znany jako Sojusz Państw Sahelu. Od czasu zamachów stanu przemoc w regionie nasiliła się.
Źródło: PAP