"Hitler i Niemcy" - to tytuł wystawy, która w piątek zostanie otwarta w Niemieckim Muzeum Historycznym. To pierwsza w powojennych Niemczech tak duża ekspozycja poświęcona kanclerzowi III Rzeszy i mechanizmom, które wyniosły go do władzy.
Autorzy ekspozycji próbują odpowiedzieć na pytania dlaczego reżim Hitlera, odpowiedzialny za wojnę i ludobójstwo, do końca miał akceptację w Niemczech? Dlaczego tak wielu Niemców aktywnie popierało narodowy socjalizm?
Wystawa, nawet przed inauguracją w piątek, budzi wielkie zainteresowanie niemieckich i światowych mediów. 65 lat po II wojnie światowej dyktator III Rzeszy wciąż jest tematem bardzo kontrowersyjnym.
"Niepozorny" i "mało charyzmatyczny"
Hitler był osobą raczej niepozorną i mało charyzmatyczną. Jedyne co potrafił to wygłaszanie przemówień i agitacja. Jego siła wynikała z tego, że inni przypisywali mu charyzmę, oczekiwali, że jest wybawicielem narodu Hans-Ulrich Thamer, kurator wystawy
Jeden z kuratorów Hans-Ulrich Thamer powiedział, że wystawę stworzono tak, by zwiedzający mieli krytyczny dystans do największego zbrodniarza XX wieku. Obala ona jednocześnie tezę, że Hitler doszedł do władzy, bo zdołał uwieść czy zahipnotyzować rzesze ludzi.
- Hitler był osobą raczej niepozorną i mało charyzmatyczną. Jedyne co potrafił to wygłaszanie przemówień i agitacja. Jego siła wynikała z tego, że inni przypisywali mu charyzmę, oczekiwali, że jest wybawicielem narodu - powiedział Thamer dziennikarzom. I dodał: - Reżim miał masowe poparcie, bo Niemcy, którzy w większości mieli podobne oczekiwania, obawy i problemy, szukali takiego Fuehrera. Jednocześnie usiłowali znaleźć kozłów ofiarnych, winnych ich niedoli. Hitler dał to Niemcom, wskazując wrogów: Żydów i marksistów.
Bez tekstu
Na ponad 1000 metrów kwadratowych niemieckiego muzeum rozmieszczono oryginalne eksponaty, w większości fotografie, plakaty propagandowe, filmy, obrazy i dokumenty. Informacje tekstowe ograniczono do minimum.
Pierwsza części ekspozycji przedstawia mit Fuehrera w Niemczech, dalej przedstawia działalność NSDAP, dojście Hitlera do władzy i wojnę oraz społeczeństwo niemieckie pod rządami dyktatora oraz w czasie wojny.
Końcowy fragment dotyczy rozliczenia z narodowym socjalizmem oraz stosunkiem do postaci Hitlera na przykład w mediach czy sztuce. Wśród eksponatów są okładki 46 numerów tygodnika "Der Spiegel" od początku lat 60., ukazujących dyktatora. Jak zauważają autorzy wystawy, od 1990 roku nie było jednego rocznika "Spiegla" bez choćby jednej okładki z Hitlerem.
Mroczny kolaż
Trzy portrety dyktatora - jako przywódcy partii NSDAP, przywódcy państwa oraz fotomontaż z 1938/1939 roku, na którym twarz zastąpiono czaszką - umieszczono w kolażu na tle fotografii ukazujących bezrobotnych na początku lat 30., manifestacje poparcia dla Hitlera oraz żołnierzy przed płonącym domem.
Wystawę będzie można oglądać w Niemieckim Muzeum Historycznym w Berlinie do 6 lutego przyszłego roku.
Źródło: PAP, Reuters