"Z minister obrony nie ma żartów". 1500 euro kary dla oficera


1500 euro kary musi zapłacić oficer Bundeswehry za niewybredny żart. Powiedział do kolegów z jednostki, że jeśli mają jakieś zastrzeżenia do przebiegu służby, to muszą je zgłosić bezpośrednio minister obrony albo "zrobić pucz" - podał w sobotę "Der Spiegel".

Do rozmowy doszło w połowie maja w koszarach w Wildflecken w Bawarii.

Pomimo tego, że ani wojskowy kontrwywiad (MAD), ani prokuratura nie dopatrzyły się w ironicznej uwadze znamion poważnego nawoływania do puczu, wobec podpułkownika wdrożone zostało postępowanie dyscyplinarne, zakończone decyzją o wysokiej grzywnie.

Ukarany zapowiedział odwołanie się od decyzji.

"Nie ma żartów"

Komentując incydent, "Der Spiegel" zauważa, że z minister obrony Ursulą von der Leyen "nie ma żartów", a krytyczne dowcipy należy zachować dla siebie.

Autor: pk / Źródło: PAP