Przez Berlin przejechała w niedzielę kolumna poparcia dla Rosji. Ambasador Ukrainy w Niemczech zwrócił uwagę, że "parada hańby" wyjechała na ulice niemieckiej stolicy w dniu, gdy światło dzienne ujrzały rosyjskie zbrodnie w podkijowskiej Buczy. Celem Putina jest podzielenie naszego społeczeństwa. Konwój samochodowy jest częścią jego wojny hybrydowej – komentował sekretarz generalny CDU Stefan Evers.
W niedzielę w Berlinie przez miasto przejechała kolumna samochodów z powiewającymi flagami ZSRR i Rosji, odegrano hymn rosyjski. W wydarzeniu wzięło udział około 900 osób w ponad 400 pojazdach. "Podobno chodziło o zwrócenie uwagi na wrogość wobec Rosjan mieszkających w Berlinie i osób pochodzenia rosyjskiego" – napisał dziennik "Bild".
"Kobieta z symbolem "Z" (zakazanym w Berlinie) na samochodzie została odesłana z miejsca zdarzenia i wszczęto postępowanie karne" - informuje gazeta. W pobliżu miejsca startu przejazdu "na stacji kolejki miejskiej Ahrensfelde kontrdemonstranci chcieli zapobiec paradzie". "Ponieważ jednak nie zarejestrowali oni swojego zgromadzenia, policja wszczęła postępowanie administracyjne w sprawie wykroczenia" - czytamy w tekście.
Ambasador Ukrainy do burmistrz Berlina: jak mogliście na to pozwolić?
W poniedziałek ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk zwrócił się do burmistrz Berlina Franziski Giffey. "Na miłość boską, jak mogliście pozwolić na tę paradę hańby w środku Berlina?" – napisał na Twitterze, dodając, że parada odbywała się w dniu, w którym na światło dziennie wyszły zbrodnie Rosjan wobec ludności cywilnej w podkijowskiej Buczy.
"Celem Putina jest podzielenie naszego społeczeństwa"
- To przerażające, jak wielu ludzi w Berlinie otwarcie popiera reżim Putina - powiedział dziennikowi "Bild" polityk partii Lewica Niklas Schrader. - Jest to niepokojące również w perspektywie 8 i 9 maja, kiedy to niektóre grupy będą próbowały wykorzystać dzień wyzwolenia od narodowego socjalizmu do szerzenia rosyjskiej propagandy wojennej - dodał.
Sekretarz generalny CDU Stefan Evers mówi, że "celem Putina jest podzielenie naszego społeczeństwa". - Konwój samochodowy jest częścią jego wojny hybrydowej. W grupach czatowych planowane są kolejne wyprawy samochodowe – ostrzegł polityk chadeków.
Ekspert do spraw wewnętrznych Tom Schreiber z partii SPD zaznaczył z kolei, że "taka demonstracja właśnie w dniu, w którym zdjęcia z masakry w Buczy obiegły cały świat - to jest nie do zniesienia".
Organizatorem przejazdu był Christian Freier, mechanik samochodowy z Mahlsdorfu. Pochodzi z Orenburga w Rosji, a od 2001 r. przebywa w Niemczech. Rozmiar parady był dla niego zaskoczeniem. - Spodziewałem się około 30 samochodów. Wciąż jestem w szoku, że było ich tak wiele - powiedział "Bildowi". Na paradzie Freier umieścił na swoim samochodzie gwiazdę Dawida. Obok niej pytanie: "Wkrótce także my?". Policja kazała usunąć znak.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Źródło: PAP