Uwięzieni przez ogień, zginęli w sypialni. Nie żyje co najmniej czworo Polaków

Aktualizacja:
[object Object]
W pożarze domu w Lambrecht zginęło pięć osóbtvn24
wideo 2/2

W wyniku pożaru w niemieckiej miejscowości Lambrecht zginęło czworo obywateli Polski - poinformowało w sobotę polskie MSZ. Trwa ustalanie tożsamości piątej ofiary. Wcześniej rzecznik lokalnej policji przekazał, że prawdopodobnie wszystkie ofiary śmiertelne to Polacy.

"W wyniku pożaru w miejscowości Lambrecht w dniu 8 lutego bieżącego roku zginęło czterech obywateli RP. Co do tożsamości piątej ofiary trwają jeszcze ustalenia" - poinformowało w sobotę po południu biuro rzecznika prasowego MSZ. "Konsulat Generalny RP w Kolonii jest w stałym kontakcie z policją w Neustadt, która prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie pożaru. Informacje dotyczące ofiar zostały przekazane polskim urzędom zgodnie z przyjętymi procedurami. Pierwsze rodziny ofiar nawiązały już kontakt z konsulatem" - dodano w oświadczeniu. Wcześniej agencja dpa, powołując się na informacje rzecznika policji, podała, że prawdopodobnie wszystkie pięć ofiar śmiertelnych pożaru w Lambrechcie to obywatele Polski.

Uwięzieni przez ogień

Do pożaru w wielorodzinnym domu w Lambrecht w leżącym na zachodzie Niemiec kraju związkowym Nadrenia-Palatynat doszło w nocy z czwartku na piątek, około godziny 23.30.

Ogień pojawił się w kuchni jednego z mieszkań. Ciała wszystkich pięciu ofiar znaleziono w sypialni. Strażacy powiedzieli, że ludzie ci musieliby przebiec przez ogień, by się uratować. Droga na klatkę schodową prowadziła bowiem przez płonącą kuchnię.

Ofiary zginęły nie wskutek spalenia czy poparzeń, ale zatrucia dymem.

W budynku znajdowało się 17 lokatorów. Mieszkańców trzech mieszkań udało się bezpiecznie ewakuować. Znajdujące się na poddaszu mieszkanie, w którym doszło do pożaru, było wynajmowane przez parę, która zginęła. Trzy pozostałe ofiary to prawdopodobnie ich goście.

Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu ognia. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Jak pisze dpa, na razie nic nie wskazuje na "działanie z zewnątrz". Rzecznik straży pożarnej powiedział, powołując się na wstępne ustalenia, że w mieszkaniu, w którym wybuchł pożar, nie było czujników dymu. Nie wyklucza się usterki technicznej lub nieumyślnego zaprószenia ognia przez którąś z ofiar.

Tragiczne pożary domów rzadkością

Pożary domów mieszkalnych z wieloma ofiarami śmiertelnymi zdarzają się w Niemczech rzadko, tym niemniej w ostatnich latach miały miejsce takie przypadki.

W październiku 2015 r. cztery osoby zginęły w Pforzheim w Badenii-Wirtembergii, prawdopodobnie wskutek nieostrożnego obchodzenia się z piecykiem, zaś w marcu 2013 r. w Backnang, również w Badenii-Wirtembergii, w pożarze zginęła kobieta wraz z siedmiorgiem dzieci.

Do pożaru doszło w miejscowości Lambrecht Mapy Google, tvn24.pl

Autor: momo//plw,rzw//kwoj / Źródło: tvn24, dpa, pap