- Konserwatywni deputowani zarzucili kandydatce wysuniętej przez SPD m.in. popieranie obowiązkowych szczepień podczas pandemii koronawirusa oraz liberalne poglądy na aborcję.
- Przeciwko kandydatce SPD opowiedziały się także kościoły oraz organizacje antyaborcyjne.
- W szeregach SPD panuje złość i rozczarowanie postawą partii chadeckich.
Spór w niemieckiej koalicji rządowej CDU/CSU i SPD uniemożliwił w piątek wybór nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego z powodu konfliktu wokół liberalnych poglądów na aborcję kandydatki wysuniętej przez SPD. Bundestag odwołał głosowanie.
Obawiając się porażki w głosowaniu, kluby koalicji rządowej CDU/CSU i SPD zdecydowały się zdjąć wybór kandydatów do TK z porządku obrad. Wniosek poparły też kluby Zielonych i Lewicy. Do głosowania może dojść najwcześniej we wrześniu, na pierwszym posiedzeniu Bundestagu po przerwie wakacyjnej.
Na trzy zwalniające się wkrótce stanowiska w niemieckim TK partie chadeckie zaproponowały sędziego Federalnego Sądu Pracy Guentera Spinnera, a SPD - Ann-Katrin Kaufhold i profesorkę prawa Frauke Brosius-Gersdorf. Kandydatury zaopiniowała pozytywnie w poniedziałek parlamentarna komisja do spraw wyboru sędziów.
Protest wśród konserwatywnych deputowanych
Mimo początkowej zgody kandydatura Brosius-Gersdorf wywołała protesty wśród deputowanych z konserwatywnego skrzydła CDU/CSU. Krytycy zarzucili kandydatce popieranie obowiązkowych szczepień podczas pandemii koronawirusa oraz liberalne poglądy na aborcję. Ostatnio pojawiły się też zarzuty o popełnienie plagiatu w jej rozprawie doktorskiej.
Przeciwko kandydatce SPD opowiedziały się także Kościoły oraz organizacje antyaborcyjne. Prawicowo-populistyczna partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) zarzuciła Brosius-Gersdorf, że chce "zabijać dzieci przed narodzeniem".
Szefowi klubu parlamentarnego CDU/CSU Jensowi Spahnowi nie udało się przekonać wszystkich deputowanych do poparcia Brosius-Gersdorf. W tej sytuacji koalicja zdecydowała się na odwołanie głosowania.
Pierwszy taki przypadek w historii
Podczas dyskusji przedstawiciele opozycji podkreślali, że do przesunięcia wyboru kandydatów do TK doszło po raz pierwszy w historii i oznacza to poważne osłabienie prestiżu TK.
- To zły dzień dla parlamentu, demokracji i Trybunału Konstytucyjnego - powiedziała szefowa klubu Zielonych Britta Hasselmann.
W szeregach SPD panuje złość i rozczarowanie postawą partii chadeckich. Deputowany SPD Dirk Wiese powiedział, że socjaldemokraci dla dobra koalicji zaakceptowali kilka trudnych dla nich decyzji, głosując razem z CDU i CSU. Helge Lindh z SPD oświadczył, że jego partia podtrzymuje kandydaturę Brosius-Gersdorf.
Cios dla TK i koalicji
Niemożność wyboru nowych sędziów jest ciosem dla TK, cieszącego się w niemieckim społeczeństwie wysokim prestiżem. Sytuacja ma też negatywny wpływ na wizerunek koalicyjnego rządu Merza.
Federalny Trybunał Konstytucyjny składa się z dwóch izb (Senatów). W każdej zasiada po ośmiu sędziów. Połowa z nich wybierana jest większością dwóch trzecich głosów przez Bundestag, a druga połowa przez Radę Federacji – Bundesrat. Kadencja sędziów wynosi 12 lat, a wiek emerytalny 68 lat.
Autorka/Autor: kkop/lulu
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA