Niemiecka partia Zielonych wskazała Annalenę Baerbock jako kandydatkę ugrupowania do objęcia funkcji kanclerza po wyborach parlamentarnych. Zdaniem Agencji Reutera wybór jednego kandydata w obliczu malejącej różnicy sondażowej między Zielonymi a unią CDU/CSU pokazuje, jak poważnie partia ta podchodzi do zbliżających się wyborów.
- Poprzez moją kandydaturę chciałabym złożyć ofertę całemu społeczeństwu – powiedziała Baerbock, przedstawiając się jako kandydatka "odnowy", pragnąca zastąpić Angelę Merkel, która nie będzie ubiegać się o kolejną kadencję po 16 latach sprawowania władzy. - Dziś rozpoczyna się nowy rozdział dla naszej partii, a jeśli zrobimy to dobrze, to także dla naszego kraju – powiedziała Baerbock na konferencji prasowej w Berlinie. - Ja jestem za odnową, inni są za status quo. Jestem przekonana, że ten kraj potrzebuje świeżego startu, aby przejść przez tę nową dekadę pełną wyzwań – zaznaczyła współprzewodnicząca Zielonych, która - jak wskazuje AFP - znana jest ze swojej zadziorności.
Wśród tematów, które znajdą się w centrum jej kampanii, jest m.in. konieczność zwiększenia inwestycji w system edukacji i apel o - jak to ujęła - "kosmopolityczne społeczeństwo" i "Niemcy w sercu Europy". - Ochrona klimatu jest zadaniem naszych czasów, zadaniem mojego pokolenia i dlatego chcę, aby polityka nowego rządu federalnego uczyniła ochronę klimatu standardem dla wszystkich dziedzin, aby osiągnąć cele (konferencji klimatycznej) z Paryża – deklaruje Baerbock.
Kim jest Annalena Baerbock?
Urodzona w 1980 roku Annalena Baerbock, współprzewodnicząca Zielonych została kandydatką partii, pokonując drugiego lidera Roberta Habecka. Oboje są raczej z pragmatycznego niż fundamentalistycznego skrzydła Zielonych – wskazuje Reuters. AFP zwraca uwagę, że wśród kandydatów na kanclerza z głównych partii politycznych Annalena Baerbock będzie jedyną kobietą.
Baerbock, która mandat do Bundestagu uzyskała w 2013 roku, objęła stery w ugrupowaniu w 2018 roku. W niemieckim parlamencie zajmuje się kwestiami zmian klimatu, spraw gospodarczych, energetyki, a także ubóstwem wśród dzieci.
Kandydatka Zielonych ma także doświadczenie w kwestii polityki międzynarodowej. Studiowała w London School of Economics. Była doradczynią do spraw polityki zagranicznej i bezpieczeństwa grupy parlamentarnej Zielonych w Bundestagu. Doradzała także członkom Parlamentu Europejskiego. Jak wskazała Lidia Gibadło, analityczka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, w przypadku ewentualnej koalicji CDU/CSU z Zielonymi, Baerbock była typowana do roli minister spraw zagranicznych.
Gibadło zwróciła także uwagę, że Baerbock jest "jedynką" Zielonych w Brandenburgii. W okręgu w Poczdamie zmierzy się z obecnym wicekanclerzem, ministrem finansów Olafem Scholzem.
Zieloni szykują się na wybory
W opinii Agencji Reutera decyzja o wskazaniu jednego kandydata na kanclerza, pierwszy raz w przeszło 40-letniej historii partii, pokazuje, jak poważnie Zieloni podchodzą do możliwości przejęcia władzy w wyniku wrześniowych wyborów do Bundestagu. Dotychczas ugrupowanie wybierało dwoje przywódców, chcąc pokazać swoje zaangażowanie na rzecz równości płci, ale także dlatego, że po cichu partia przyznawała, że nie ma szans na zwycięstwo – wskazała agencja.
Według sondażu Politico z 15 kwietnia, poparcie dla Zielonych utrzymuje się na poziomie około 21 procent, co daje jej drugie miejsce za chadecką unią CDU/CSU, która spadła poniżej poziomu 30 procent, tracąc 4 punkty procentowe w porównaniu z końcem lutego.
Wśród możliwych koalicji, które mogłyby powstać w wyniku wrześniowych wyborów, jest sojusz Zielonych z chadekami CDU/CSU lub inny, bezprecedensowy na poziomie federalnym – z SPD i liberalną FDP. Do tej pory Zieloni byli jedynie mniejszościowymi partnerami w rządzie koalicyjnym kierowanym przez socjaldemokratę Gerharda Schroedera w latach 1998-2005.
Ale kandydatka Zielonych zapowiedziała w poniedziałek, że chce stanąć na czele rządu największej europejskiej gospodarki. Wezwała wyborców, by pomogli jej ugrupowaniu pokonać chadeków, którzy prowadzą w sondażach. - Chcielibyśmy stanąć na czele tego rządu, ale ponieważ polityka nie jest spełnianiem życzeń, to wyborcy zadecydują, kto wyjdzie z tych wyborów z jaką siłą – zauważyła Baerbock.
Źródło: Reuters, tvn24.pl, Politico, PAP