Zawsze popierałam umowę handlową między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską – zadeklarowała w środę kanclerz Niemiec Angela Merkel. Jak mówiła, USA to najważniejszy sojusznik Europy, który stanął po jej stronie w rywalizacji z Chinami i Rosją.
Podczas konferencji poświęconej relacjom transatlantyckim szefowa niemieckiego rządu zaznaczyła, że Niemcy nie są zainteresowane "światem podzielonym na obozy", jakie istniały w czasie zimnej wojny. Zaznaczyła, że "Stany Zjednoczone, najważniejszy sojusznik Europy, stanęły u boku Europy w rywalizacji z Chinami i Rosją".
Opowiedziała się też za zawarciem umowy handlowej między UE a USA. - Zawsze popierałam umowę handlową między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Mamy umowy handlowe z wieloma regionami świata. Bardzo sensowne byłoby opracowanie takiej umowy handlowej (z USA), podobnej do tej, jaką zawarliśmy z Kanadą – dodała.
Zawieszona sprawa TTIP
Po wygranej Joe Bidena w zeszłorocznych wyborach prezydenckich w USA eksperci studzili nadzieje na szybkie ożywienie rozmów w sprawie transatlantyckiej umowy handlowej (Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji - TTIP), która jest negocjowana od 2013 roku. Jako wiceprezydent za rządów Baracka Obamy Biden odegrał kluczową rolę w tych trudnych rokowaniach z UE. Rozbijały się one już wówczas głównie o opór Niemiec.
Po dojściu do władzy Donalda Trumpa stosunki na linii Waszyngton-Berlin znacznie się pogorszyły. Amerykańska administracja zamroziła rozmowy na temat TTIP i przyjęła asertywną politykę handlową wobec Europy. Trump wielokrotnie oskarżał Unię, a zwłaszcza Niemcy, o nieuczciwe działania.
Źródło: PAP