Sen krótszy niż siedem godzin, znacząco zwiększa ryzyko przeziębienia. Liczy się nie tylko ilość, ale również jakość snu. To wynik badań naukowców ze Stanów Zjednoczonych.
Jeśli śpisz mniej niż siedem godzin na dobę – to jesteś narażony na przeziębienie trzy razy bardziej niż kolega, który zażywa co najmniej ośmiogodzinnego snu.
Brak snu wpływa na aktywność systemu immunologicznego, który mniej skutecznie broni się przed wirusami przeziębienia i grypy.
Wkraplali im wirusy do nosa
Badacze z Carnegie Mellon University badali na przestrzeni kilku lat grupę ponad 150 osób, ich wiek wynosił przeciętnie 37 lat. Przez dwa tygodnie wszyscy badani codziennie wypełniali ankiety odpowiadając na pytanie jak długo spali, pisali też jak im się spało, czy sypiają w łóżku, czy mają inne zwyczaje.
Potem ochotnikom zaaplikowano wirusy przeziębienia w kroplach do nosa. Obserwowano, kto zachorował, kto wytworzył przeciwciała i jak namnażają się "wkroplone" wirusy.
Czas zbadać poszczególne choroby
Okazało się, że im dłużej śpimy, tym lepszą mamy odporność. Już wcześniej wiedziano o zależności między odpornością, a ilością i jakością snu. Wiadomo było też, że podobna prawidłowość występuje w świecie zwierząt. Nadal brakuje jednak badań dotyczących poszczególnych schorzeń.
Opis badań nad przeziębieniem i snem ukazał się w Archives of Internal Medicine.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu