- Nie opuszczę kraju - powtórzył w wywiadzie dla serbskiej telewizji libijski przywódca Muammar Kaddafi. Potępił również ONZ za nałożenie na Libię sankcji. Wcześniej amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton poinformowała, że USA szukają kontaktu z libijską opozycją na wschodzie kraju. Ustąpienia pułkownika domagają się wielcy tego świata, a kolejni dyplomaci wypowiadają posłuszeństwo.
21.45 Kolejna ewakuacja przeprowadzona przez Brytyjczyków: trzy brytyjskie samoloty wojskowe ewakuowały w niedzielę z Libii około 150 cywilów - Brytyjczyków i obywateli innych państw - poinformował minister obrony Wielkiej Brytanii Liam Fox. W operacji uczestniczyły trzy samoloty transportowe C-130 Hercules. Fox ujawnił, że cywilów ewakuowano "z różnych miejsc na pustyni we wschodniej Libii". Gdy minister wydał oświadczenie w tej sprawie, dwa Herculesy wylądowały już na Malcie, a trzeciego oczekiwano tam w najbliższym czasie.
21.20 Czechy i Słowacja czasowo zamykają ambasady w Libii - pracowników placówek ewakuowano.
20.14 Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK), powołując się na lekarzy z kontrolowanego przez przeciwników Kaddafiego Bengazi, że w czasie rewolty w tym mieście zginęło 256 osób, a dwa tysiące zostało rannych. Ekipa MKCK, która w sobotę wieczorem dotarła do Bengazi poinformowała też, że w mieście panuje spokój i nie ma konieczności udzielenia mieszkańcom pomocy żywnościowej.
19.57 W ramach tajnej operacji wojskowej dwa niemieckie samoloty transportowe Transall ewakuowały z Libii 133 osoby, w tym 22 Niemców - poinformowało niemieckie MSZ. Maszyny, które wystartowały z bazy NATO na Krecie, wylądowały w Libii na pustyni, na prywatnym lądowisku, należącym do firmy Wintershall AG i ostatniej nocy bezpiecznie wróciły na Kretę - informuje agencja Associated Press. Agencja AP odnotowuje, że niemiecka ewakuacja przypominała ujawnioną w sobotę tajną operację brytyjską, podczas której z pustyni libijskiej ewakuowano samolotami C-130 Hercules 150 robotników naftowych.
18.11 Kaddafi w wywiadzie dla serbskiej telewizji Pink TV oświadczył, że pozostanie w Libii. Oskarżył obcokrajowców i Al-Kaidę o niepokoje, które zagrażają jego 41-letnim rządom. Według dziennikarzy, wywiad został przeprowadzony w biurze Kaddafiego w Trypolisie. Libijski przywódca potępił również Organizację Narodów Zjednoczonych za nałożenie na niego sankcji i wszczęcie dochodzenia o zbrodnie wojenne. Stwierdził również, że libijska stolica jest miejscem bezpiecznym.
18.04 Prezydent Zimbabwe Robert Mugabe wysłał kilkuset weteranów i żołnierzy służby czynnej na pomoc swemu wieloletniemu przyjacielowi, przywódcy Libii Muammarowi Kadafiemu - pisze brytyjski "Sunday Times". Według tygodnika, niektórzy najemnicy z Zimbabwe służą w libijskim pułku komandosów, a inni w 5. Brygadzie przeszkolonej w Korei Północnej. (NAJEMNICY KADDAFIEGO - czytaj więcej).
16:46 Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton powiedziała w niedzielę, przed wylotem do Genewy na spotkanie z sojusznikami ws. Libii, że Waszyngton szuka kontaktu z grupami opozycyjnymi na wschodzie tego kraju. - Jeszcze za wcześnie mówić, jaki może być tego rezultat - dodała Clinton.
16:45 Rebelianci walczący z reżimem Muammara Kaddafiego powiedzieli w niedzielę, że nie chcą żadnej obcej interwencji i poinformowali, że nie nawiązali kontaktu z zagranicznymi rządami.
15:51 Przeciwnicy Muammara Kaddafiego we wschodniej Libii utworzyli Libijską Radę Narodową. Choć podkreślili, że nie jest to rząd tymczasowy, określili ją jako "twarz rewolucji". Jednocześnie rzecznik Rady powiedział, że nie widzi miejsca na jakiekolwiek negocjacje z Kadddafim.
14:20 Szef włoskiego MSZFranco Frattini powiedział, że koniec rządów Muammara Kaddafiego jest "nieunikniony", a traktat o przyjaźni i współpracy między Libią i Włochami jest "de facto zawieszony".
13:19 Maummar Kaddafi do "despota", który powinien ustąpić ze stanowiska - uznała kanclerz Niemiec Angela Merkel. - Nadszedł czas, żeby ustąpił - poinformowała Merkel w komunikacie. Wyraziła zadowolenie z nałożenia na Libię sankcji przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.
13:15 W ciągu ostatniej doby z Libii ewakuowało się 25 Polaków - powiedział na antenie TVN24 rzecznik MSZ Marcin Bosacki. Z tej liczby 11 osób odpłynęło tureckim statkiem w kierunku tego kraju, kolejna 11 (w tym 3 dyplomatów) odleciała samolotem do Londynu. Pozostała trójka to pracownicy niemieckiej firmy, którzy z pól naftowych w środkowej Libii zostali przetransportowani drogą powietrzną do Niemiec.
12:23 Flaga rebeliantów powiewa nad budynkiem w centrum miasta Az-Zawija, o które toczyły się ciężkie walki z siłami Muammara Kaddafiego. Miasto jest w rękach rebeliantów - donosi agencja Reutera. Prawie 200-tysięczne miasto Az-Zawija znajduje się w pobliżu pól naftowych. W samym mieście znajduje się jedna z dwóch najważniejszych rafinerii w kraju.
12:11 Do dymisji podał się ambasador Libii we Włoszech Abdulhafed Gaddur - poinformował w niedzielę dziennik "La Repubblica", podkreślając, że to kolejny libijski dyplomata, który wypowiedział posłuszeństwo władzom w Trypolisie. Podobnie jak ambasadorzy Libii w innych krajach, którzy w ostatnich dniach ustąpili ze stanowisk, ale nie opuścili swych placówek, Gaddur zadeklarował, że nie porzuci swego narodu i będzie mu służył, ale już nie jako reprezentant reżimu Muammara Kadafiego.
10:46 Szef brytyjskiego MSZ William Hague podpisał dokument pozbawiający immunitetu dyplomatycznego Muammara Kaddafiego i jego synów na terenie ZJednoczonego Królestwa. Podkreślił też, że pułkownik, rządzący krajem od 42 lat powinien oddać władzę.
09:20 Siergiej Ławrow rozmawiał z szefem libijskiej dyplomacji Musą Muhammadem Kusą - poinformował ministerstwo spraw zagranicznych Rosji. Szef rosyjskiej dyplomacji uznał za "nie do przyjęcia" użycie siły wobec demonstrujących Libijczyków. - Rosja i cała wspólnota międzynarodowa zdecydowanie potępiają (takie działania - red.) - podkreślił Ławrow. Rosyjski minister wezwał Libię do poszanowania praw człowieka i zapewnienia bezpieczeństwa zarówno swoim obywatelom, jak i obywatelom innych państw przebywających na terenie tego kraju. Jest to najostrzejsza reakcja Moskwy od początku trwającej od połowy lutego rewolty przeciwko reżimowi Muammara Kadafiego, który od ponad 40 lat rządzi krajem - zauważa agencja AFP.
02.51 Rezolucja uchwalona jednogłośnie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ przewiduje zakaz sprzedaży Libii broni i materiałów mogących mieć zastosowanie wojskowe oraz stwierdza, że prowadzone obecnie "systematyczne ataki na ludność cywilną mogą być uznane za zbrodnie przeciwko ludzkości".
Po tygodniowych negocjacjach prowadzonych za zamkniętymi drzwiami Rada postanowiła niezwłocznie zlecić Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu w Hadze zbadanie przypadków stosowania środków przemocy wobec uczestników opozycyjnych demonstracji. MTK ma przy tym odpowiedzieć na pytanie, czy w Libii doszło do zbrodni przeciwko ludzkości.
Oprócz tego uchwalono zakaz podróżowania dla Muammara Kaddafiego, jego rodziny oraz najbliższych współpracowników - czołowych przedstawicieli sił zbrojnych i wywiadu oskarżonych o krwawe tłumienie protestów. Podjęto też decyzję o zamrożeniu zagranicznych aktywów reżimu.
"To moralne wsparcie"
Zastępca ambasadora Libii przy ONZ Ibrahim Dabbaszi, który jako jeden z pierwszych libijskich dyplomatów przeszedł na stronę opozycji, powiedział, że rezolucja "będzie moralnym wsparciem dla naszych ludzi, którzy stawiają opór i pomoże położyć kres faszystowskiemu reżimowi, który wciąż jest u władzy w Trypolisie".
Z kolei szef libijskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego przy ONZ Mohamed Szalgham apelował do członków Rady jeszcze w piątek, aby jak najszybciej podjęła działania zmierzające do położenia kresu rozlewowi krwi w jego kraju.
Wcześniej wystosował do nich list, w którym poparł pociągnięcie do odpowiedzialności winnych aktów przemocy wobec cywilów przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym.
Ambasador USA przy ONZ Susan Rice oświadczyła, że "ci, którzy zabijają osoby cywilne będą pociągnięte do osobistej odpowiedzialności".
02:01 Ambasador Libii w USA Ali Audżali udzielił poparcia byłemu ministrowi sprawiedliwości w rządzie Kaddafiego. Mustafa Muhamad Abd ad Dżalil tworzy w Bengazi rząd tymczasowy. - Ten rząd reprezentuje całą Libię - powiedział Audżali. - Chcemy popierać ten rząd w okresie przejściowym dopóki nie zostanie wyzwolona cała Libia, co - mam nadzieję - nastąpi bardzo szybko - dodał.
Audżali poinformował też, że zrywa z reżimem Kadafiego i zdecydowanie popiera uczestników antyreżimowych wystąpień w Libii.
Nocne walki - kobiety, starcy i dzieci wśród ofiar
Tylko w nocy z soboty na niedzielę w wyniku ciężkich walk wojsk lojalnych wobec Muammara Kadafiego z siłami antyreżimowymi w mieście Az-Zawija, położonym w odległości ok. 50 km na zachód od Trypolisu zginęło co najmniej 50 osób cywilnych a drugie tyle zostało rannych.
Wojska reżimowe - jak podał Reuters - złożone z najemników miały użyć ciężkiej artylerii aby dostać się do centralnego placu miasta, gdzie ostrzelały znajdujące się tam osoby. Wśród ofiar są kobiety, starcy i dzieci.
Ok. 30 cywili, w większości młodych mężczyzn, zostało uprowadzonych w nieznanym kierunku.
Świadkowie, którzy skontaktowali się telefonicznie z agencją Reutera, poinformowali, że samo miasto, w którym znajduje się rafineria ropy, jest pod kontrolą sił opozycyjnych, ale przedmieścia okupowane są przez siły reżimowe.
mac,rs//mat/k
PIĄTEK W LIBII -MINUTA PO MINUCIE - CZYTAJ Wschód Libii wolny od reżimu - czytaj relację Reportera 24 ZOBACZ STUDIO 3D: LIBIJSKA REWOLUCJA ZOBACZ STUDIO 3D: ROPA NAFTOWA-ATUT W RĘKACH KADDAFIEGO ZOBACZ STUDIO 3D: IMPERIUM FINANSOWE RODZINY KADDAFICH
Źródło: PAP, Reuters