"Nie chciałbym stracić ani centymetra ukraińskiej ziemi"


Realizacja umów o wycofaniu wojsk i broni na kilometr od zajmowanych pozycji może być niekorzystna dla Ukrainy - ostrzega gubernator obwodu ługańskiego Jurij Harbuz. Twierdzi, że wojska ukraińskie mogą stracić kontrolę nad terytoriami, gdzie powstają strefy rozejmu. Porozumienie o utworzeniu takich stref zostało podpisane w Mińsku.

- Nie wiem, jak to zrobić w praktyce. Wycofanie (wojsk i uzbrojenia) w głąb kilometra od linii frontu oznacza, że stracimy kontrolę nad Stanicą Ługańską. Nie chciałbym stracić ani centymetra ukraińskiej ziemi - powiedział dziennikarzom Jurij Harbuz.

Zastrzeżenia gubernatora obwodu ługańskiego wzbudzają działania prorosyjskich rebeliantów, którzy nie przestrzegają porozumień podpisanych w stolicy Białorusi, Mińsku. Chodzi także o łamanie przez nich ustaleń dotyczących zawieszenia broni.

- Nie wierzę w rozejm z ich strony. Codziennie dokonują ataków – powiedział Harbuz. Jego zdaniem w stolicy Białorusi, Mińsku, należało rozmawiać nie tyle o wycofaniu wojsk i uzbrojenia, ile o odzyskaniu przez Ukrainę kontroli nad okupowanymi przez separatystów terytoriami w Donbasie.

Po spotkaniu w Mińsku

21 września w Mińsku przedstawiciele Ukrainy, Rosji i OBWE podpisali porozumienie o utworzeniu w Donbasie trzech stref rozgraniczenia. Każda z takich stref ma liczyć 4 kilometry kwadratowe. Wytyczono je w pobliżu miejscowości Stanica Ługańska, Zołote i Petrowske. Zgodnie z porozumieniem strony konfliktu powinny wycofać wojska i broń na kilometr od zajmowanych pozycji.

Autor: tas/tr / Źródło: ukr.media, Radio Swoboda

Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Ukrainy

Raporty: