Protesty w Jemenie. Opozycja nie godzi się na kolejny miesiąc rządów prezydenta Alego Salaha. Żąda jego natychmiastowego ustąpienia.
Dyktator chce pozostać przy pierwotnych ustaleniach, które zakładały podpisanie umowy zapewniającej mu miesiąc rządów i immunitet. Chodzi o umowę przygotowaną przez Radę Krajów Zatoki Perskiej, które strzegą ładu w tym rejonie.
Opozycja stanowczo sprzeciwia się przedłużaniu prezydentury. Uczestnicy prawie codziennych masowych demonstracji domagają się natychmiastowego odejścia Salaha, który rządzi krajem od 32 lat.
Natychmiastowe zrzeczenie się władzy przez Salaha - to według niej - jedyny sposób na rozwiązanie kryzysu politycznego i zakończenie rozlewu krwi.
Setki zabitych
Jemeńczycy ogłosili już w co najmniej 18 miastach kampanię nieposłuszeństwa obywatelskiego. Tam, w jej ramach, aż do ustąpienia Salaha, dwa razy w tygodniu zamknięte będą sklepy, szkoły i administracja.
Jest to nowy etap powstania, które wybuchło w Jemenie na początku lutego, inspirowane przez rewolty w świecie arabskim. W sumie zginęło w nim do tej pory co najmniej 150 osób.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters